Aga chyba Twoja teoria jest najbliższa prawdy
Madzia... chciało Ci się??
Karolina ja też bardzo chcę i jak tylko się zgodzą w urzędzie, to się nie zawaham
E mama powiedziała, że musimy pojechać z jego ojcem, bo on zna tych urzędników
A mnie te wczorajsze nerwy wykończyły... Niby zwykła kłótnia a tak mnie zmęczyła psychicznie, że w nocy nie mogłam spać do 3 chyba, a rano musiałam wstać, bo na 10 umówiłam się z koleżanką, a wcześniej musiałam podwieźć E do pracy...
Ta koleżanka urodziła synka jakieś dwa czy trzy miesiące wcześniej niż ja Aimee - mały był wcześniakiem i miał wadę serca. Powiem Wam, że w szoku jestem jaka różnica w rozwoju. On prawie nie mówi, a to co mówi, to tak niewyraźnie, że ja go zupełnie nie rozumiałam...
Dosłownie jakby Aimee byla od niego starsza o jakieś dwa - trzy lata