Salony w których ja byłam do tej pory:
Elisabeth: można robić foty, było miło, ale miałam wrażenie że jak mama zachwyciła się jedną suknią to sprzedawczyni już przytakiwała, że bosko wow i w ogóle jaki mama ma wspaniały gust, mimo że mi i przypadkowym ludziom od innej przyszłej panny młodej podobała się zupełnie inna
Nicol: nie można robić zdjęć, Pani przebierała mnie we wszystko co chciałam, nie sugerowała wyboru
Maria: można robić zdjęcia, nie ma limitu mierzonych sukien, miła atmosfera, dużo sukien wystawionych na manekinach
Vivien: nie można robić zdjęć, Pani była miła i mierzyłam różne fasony, trochę modeli wystawionych na manekinach
Pretty Woman i Lisa Ferrera, nie mierzyłam sukien, ale byłam obejrzeć wystawę i jestem rozczarowana małą ilością sukien, oglądanie zdjęć w katalogu to moim zdaniem nie to samo
CMŚ nic mi się z wystawy szczególnie nie spodobało, a brak dogodnych terminów sprawił, że odpuściłam sobie ten salon
La mariette spodobały mi się może ze 2 sukienki, a podobne były w innych salonach więc również odpuściłam
Z racji tego, że nie mam kiedy chodzić po salonach istnieje szansa, że przegapię coś fajnego, ale trudno. Narazie mam 2 faworytki: jedną z Vivien i jedną z Marii