Oj Maju widzę, że tydzień ciężko się zaczął... ale oby dobrze się skończył
Ja mam jutro ostatni egzamin i zamiast się uczyć siedzę na forum.... cóż za nowość

Kompletnie nie mogę się skupić... ciągle myślę o szkoleniu, które mnie czeka od poniedziałku w związku z nową pracą- Ty Maju doskonale wiesz o co mi chodzi
Wszystko byłoby fajnie, bo OGROMNIE cieszę się z tej pracy

, ale... szkolenie jest w Warszawie!!!

W sumie trwa 5 tygodni, z czego 3 jestem w stolicy, ale dla mnie to na prawdę dużo tymbardziej, że nigdy nie rozstawałam się z moim mężusiem na tak długo

Najgorzej nie jest- na weekendy będe wracac, ale i tak troszkę boję się nowej sytuacji, nowych ludzi, pracy, obowiązków, odpowiedzialności... ehh poza tym nie będę miała dostępu do netu!!!! Jak ja to przeżyję??

co prawda biorę ze sobą kompka w nadzieji, że w hotelu będzie podłączenie, ale z tego co sie orientowałam na stronach mojej "noclegowni" 2 godziny dostępu do sieci kosztują 3 EURO

świetnie. Pewnie raz, albo dwa sobie pozwolę

ale co to jest 2h!!!!nawet nie chcę myśleć o zaległościach jakie będę miła na forum!!!
No ale z przyjemniejszych spraw to pochwalę się, że na weekend jedziemy do Tomka brata do Wieliczki...a tam czeka na mnie moja najnowsza Miłość- 6tygodniowy Kacperek

Ogromnie się cieszę, że go w końcu zobaczymy!! najmłodszego członka rodziny znamy bowiem jedynie z fotek... ale tak to jest jak odległość jest taka duża!
w niedzielę z Krakowa już prosto jadę na szkolenie
mam ogormną nadzieję, ze wszelkie moje obawy się rozwieją, a czas spędzony poza domkiem spożytkuje jaknajlepiej, zdobęde duuużo nowych wiaodmości, które pozwolą mi spokojnie rozpocząć pracę

... i że miną bardzo szybciutko tak, żeby mój mężulek za długo nie był sam

jak on sobie beze mnie da radę??
Muszę zorganizowac mu jakąś pomoc

coby mi domciu nie rozniósł

przy okazji tęsknienia za mną
