Melduje się po długim (9-dniowym weekendzie)

Spędziłam połowę majówki z moim ukochanym - było przecudownie - pomimo, że musiał chodzić do pracy

a ja wylegiwałam się w ogrodzie, tzn. jak było ciepło, albo też pracowałam

Już wymyśliłam wystrój sali - kwiaty itd.

teraz czas wyszukać fajnych zaproszeń.
No i jak dla mnie najważniejsze - ZAMIESZKAMY RAZEM

Na razie u PMa. Jego rodzice od razu poparli nas i stwierdzili, że to nawet lepiej, bo w końcu spędzimy ze sobą więcej czasu.
Kilka razy łza w oku mi się zakręciła, bo zarówno jego mama, jak i tata powiedzieli, że jestem ich drugą córką

Przeprowadzka dopiero za ok 2 tygodnie, jak PM ogarnie remont w domu i zrobi mi miejsce w swojej szafie

OGÓLNIE TO JESTEM BAAAARDZO SZCZĘŚLIWA
