Tak Alu czesała mnie Pani Kamila chociaż wydaje mi się, że to za dużo powiedziane. Strasznie irytowało mnie "Monika zobacz - tu mam podpiąć czy tu? Tak lepiej czy tak" w sumie to w niektórych momentach to czesała mnie makijażystka
Najlepiej skwitował fryzurę mój PM - gdybym zobaczył Ciebie dopiero w dniu ślubu to chyba bym nie wszedł

(te jego żarty - bezcenne

)
Jeżeli chodzi o wieczór panieński to dziewczyny tak mnie wkręciły, że szok.
W skrócie:
dałam świadkowej listę dziewczyn. Ona się z nimi kontaktowała. Niby żadne nie były zdecydowane na przyjście. Kilka dni przed wieczorem i w sam dzień zabawy większość pisała mi że nie przyjdzie z konkretnych powodów. W sumie z tego co wtedy wiedziałam miała być nas 4.
Spotkałyśmy się na Starym Rynku - ja już wkurzona, że z imprezy nici, moja świadkowa podobnie, że tak się starała a inne laski dały ciała, więc padła opcja wyjazdu na działkę, co mi się nie spodobało. W końcu ja się chcę zabawić a nie siedzieć i gadać
Nagle dzwoni telefon. Męski, ciężki, poważny głos się odzywa "E... jesteś pewna, że chcesz zmienić stan cywilny?" ja oczywiście że tak, ale z kim rozmawiam. W odpowiedzi usłyszałam "No to zaczynamy zabawę" i się rozłączył. Muszę powiedzieć, że byłam zaskoczona i trochę zestresowana. Nagle podjeżdża czarna furgonetka a la jeep wychodzi z niego 2 zakapturzonych mężczyzn z maskami na twarzy, z bronią w ręce, zakładają mi kajdanki i "wrzucają" do samochodu...za chwilę dzwoni moja świadkowa przerażona, gdzie jestem itd....wyprowadzają mnie z samochodu a tam już jest świadkowa i pozostałe 3 dziewczyny. Mało tego wprowadzają mnie w tych kajdankach do pubu, a tam wszędzie moje zdjęcie z napisem "Poszukiwana. Mężczyźni, którzy ją odnajdą proszeni są do baru". Wchodzimy na salę a nam wszystkie dziewczyny, które mi wcześniej pisały, że nie przyjdą. Szok nieziemski, aż łzy mi poleciały

No i tak w jednym dużym skrócie: zabawa do białego rana tzn ok 8 rano byłam w domu

były tańce, konkursy no i Pan też był

z prezentów to dostałam prócz niespodzianki oczywiście to tort w kształcie wiadomo jakim

i album ręcznie robiony przez świadkową. W albumie zdjęcia moje i PMa, teksty wymyślone przez świadkową w stylu dyplomów, rad itd oraz od każdej dziewczyny, która była na Panieńskim zdjęcia z nimi oraz sentencje i nieraz wspomnienia ze mną związane

Album niesamowity - nawet nie da się tego opisać słowami Lepszego prezentu od nich nie mogłam dostać;) A mężczyźni, którzy mnie znaleźli przynosili mi róże
