można by to ująć w kategorii cyrków gdyby nie fakt, że dotyczy przyszłości własnego dziecka - ja jeszcze na etapie edukacji przedszkolnej syna przerabiałam co prawda różne zmiany, ale jeszcze takiej rozpierduchy za przeproszeniem to nie było, najgorsze, ze same Panie ze szkół nie są do końca pewne, czego się spodziewać w przeciągu kilku miesięcy (niby podstawa programowa ma być na razie nie zmieniona, ale już nocne obrady sejmu pokazały, że jak chcą to "dają radę "... )
izulek pewnie to zależy od miejscowości, ale oficjalnie 6-latki mogą kontynuować naukę w przedszkolu - jeśli są naciski dyrekcji, to raczej nieformalne....inne sprawa, że z tego, co słyszę - nawet na bazie naszego przedszkola - te najstarsze grupy i tak się rozpadają, bo jednak większośc rodziców wybiera czy to zerówkę w szkole czy w mniejszości pierwszą klasę, więc bardzo możliwe, ze nabór na chociaż jedną grupę trzylatków bedzie