mój syn z końcówki roku, więc de facto zaczął pierwszą klasę mając niespełna 7 lat, zatem ja nie miałam dylematów, bo pomimo bystrości edukacyjnej i szybkiego postępu grafomotorycznego rok wcześniej emocjonalnie na pewno nie był gotowy do pierwszej klasy....wg opinii naszej wychowawczyni rocznikowe 6-latki edukacyjne były "ciągnietę" przez te strasze dzieci, ale były problemy własnie wychowawczo-emocjonalne, nawet do klasy wkraczała Pani pedagog....teraz mam dylemat z córką, bo przy bracie jest niby ze wszystkim do przodu, wg tych wytycznych, co przedstawiła japcio, moglaby iśc bez opinii psychologa ale....zobaczymy, czy to bedzie doprecyzowane, ale nam jeszcze zwracała uwagę psycholog na zebraniu w przedszkolu, że jesli przegłosują ten projekt, to podstawa programowa zostanie dostosowana do 7-latków (obecnie jest "obniżona" do 6-latków)....i tak naprawdę kolejny dylemat decyzyjny spada na rodzica....jeszcze pytanie, czy jakby co rocznikowe 6-latki będa mogły pozostać w przedszkolu (bo to z kolei wiąże się z brakiem naboru do przedszkoli publicznych głównie 3-latków...)