aha a brzuch obniża się na około 2 tygodnie przed porodem
dobrze wiedziec

A propo mi brzuch się obniżył...na miesiac przed terminem (między cycki a brzuch dałam rade położyć całą dłoń)
mój Brzuszek ogólnie jest chyba nisko usytuowany bo nie mam problemu z wepchnięciem dłoni między "cycki a Brzuch"... i niegdy nie miałam...Jakoś zawsze luzik tam był
A co do brzusia to pewnei teraz dopero "wyskoczy"jescze bardziej..te ostatnie dwa miesiące to dopiero wzrost
hihi...czekam na to z niecierpliwością

jak byłam u gina na USg stwierdził, że Dzidzia jest baaardzo duża (starsza o miesiąc z rozmiarów) a po Brzuszku tego nie widać

ale ci ładnie kobitko
dziękuje bardzo i zastanawiam się tak, bo zauważyłam, szczególnie u nas na Forum, że przyszłe Mamy wyglądaja bardzo łądnie i raczej pieknieją niz brzydną bez względu na to czy spodziewaja się chłopca czy dziewczynki
[ Dodano: Pią Gru 29, 2006 6:51 pm ]Znalazłam troszkę info o "mopim szpitalu"
Szpital Miejski im. Św. Karola Boromeusza, ul. Al. Wyzwolenia 52
2,5 gwiazdki, 3 serca
tel. (91) 471 35 30, 71 35 50
www.szpitalmiejski.plOrdynatorzy: położnictwa - Jerzy Łokociejewski (od 1997), neonatologii - Halina Szczepaniec (od 1999).
Statystyka 2005:
2-3 p/d, 24% cc, 35% pr, 37% oks, 1% zzo, 67%nk
Jest szkoła rodzenia. Można obejrzeć oddziały. Golenie na prośbę pacjentki, o lewatywie decyduje personel. Z listu: W tym szpitalu zawsze się robi lewatywę, chyba, że kobieta już rodzi. Ankieterka: Wygląd izby przyjęć niezachęcający, ale sam oddział położniczy zadbany i czysty. Personel izby życzliwy.
Do porodu:
2 sale pojedyncze, worek sako, piłka, materac, nowoczesny fotel porodowy, kanapa, sprzęt grający. Prysznic poza salą porodową. W I okresie można pić, chodzić, brać kąpiel, ale: Pozwolono mi umiarkowanie się poruszać w zasięgu kabelków od KTG. Dla łagodzenia bólu: psychoprofilaktyka, muzykoterapia (ord.). Znieczulenie zo. ze wskazań medycznych. II okres w pozycji półsiedzącej lub leżącej, doradzonej lub narzuconej przez personel. Poród rodzinny za opłatą i zgodą ordynatora. Osoba towarzysząca może zostać dowolnie długo. Po porodzie mogłam z mężem przebywać do momentu, kiedy nie zawieźli mnie do sali poporodowej. Synek też z nami był. Tuż po narodzinach dziecko kładzione na piersiach mamy na 5 min. Z listu: Po porodzie położono mi synka na klatce piersiowej, potem zabrano na "zabiegi pielęgnacyjne". Pierwsze karmienie jeszcze w sali porodowej. Ważenie i mierzenie dziecka w kąciku w pobliżu matki, z osoba towarzyszącą: Po porodzie badano je w tej samej sali tuż za moją głową i wszystkie informacje przekazywano mi na bieżąco. C. c. w znieczuleniu dolędźwiowym, bez bliskiej osoby. Część mam mogła na chwilę przytulić dziecko zaraz po porodzie, ponowny kontakt przeważnie w ciągu 2 godz. Opinie o personelu sali porodowej: W większości bardzo miły, życzliwy. Położna przyniosła mi cały sprzęt, jaki posiadali by mi ulżyć. Sam lekarz przychodził bardzo często i namawiał na spacer i prysznic. Informacje o przebiegu porodu, używanych środkach i zabiegach nie zawsze wyczerpujące, ponad połowa kobiet nie była pytana o zgodę na zabiegi. Niestety nie informowano mnie po co i dlaczego podłączono mi kroplówkę.
Po porodzie:
1 sala dla samych matek i 4 sale dla mam z dziećmi, maks. po 4 łóżka. 1 w.c. i 1 prysznic na 3 łóżka. Mamy są z dziećmi przez całą dobę, ale mogą oddać dziecko pod opiekę personelu: na noc oddałam córkę. Położna powiedziała, że mam się wyspać i o nic nie martwić. Na oddziale noworodkowym matka może być z dzieckiem bez ograniczeń. Matki informowane są o stanie dziecka, ale tylko część z nich mogła być obecna przy zabiegach pielęgnacyjnych i medycznych: Pielęgnacja córeczki odbywała się na oddziale noworodkowym - ja w większości zabiegów nie uczestniczyłam. Nie zawsze personel pomagał przy nauce karmienia i pielęgnacji, i opiekował się mamami: Pościel i koszulę zmieniono raz, potem trzeba było radzić sobie samemu. Odwiedziny bez ograniczeń, w salach. Opłaty: poród rodzinny - 100 zł (jeżeli bez szkoły rodzenia).