Witamy wszystkich

Niestety dziś marudzenia ciąg dalszy i łóżeczko parzy w dupkę tego mojego brzdąca, a mi już powoli zaczyna brakować cierpliwości.
Wczoraj zaaplikowałam mu odrobinę czopka i kupa poszła, a Oskar zasnął od razu.
Mariolka ty chwaliłaś a ja czerwonej kokardki nie miałam i to pewnie dlatego

Herbatkę hippa piję w ilości 3 kubków do tego zwykła herbata i woda niegazowana.
Dzisiaj Wiktor śniadanie jadł 1,5 godz. i też o mało nie wyszłam z siebie. Zgadały się te nasze brzdące.
Wiktor rzeczywiście się rozgaduje. Dzisiaj padło nowe słowo - szafa.
Anusia-szczecin próbowałam przez kapturki, ale mały się nimi dławi. A właśnie pożyczyłam od koleżanki poduszkę do karmienia. Dobrze, że nie kupiłam po bym pieniądze w błoto wyrzuciła.
A teraz muszę zamówić karuzelkę. Może ona "przywiąże" Oskarka do łóżeczka.