Mariolka, Maja, ela doszłam do wniosku, że moja mama po prostu jest cięta na wszystkich facetów, tak było z moim ojcem, z moim byłym a teraz jest z Tomkiem, mimo, że sama namawiała mnie na Tomka.
Ja wiem, że mamie przejdzie, ale póki co nie chcę wojny. Ja zawsze będę po stronie Tomka, chociaż jest mi ciężko, bo każdy ma swoją wersję, a prawda jest pewnie gdzieś po środku.
dlatego jest tak jak Ci wspomniałam.Że jesteś w najgorszej sytuacji,bo pomiędzy mężem, za którym chcesz stać.A mamą, która w końcu jest Twoją matką. I jesteś miedzy młotem i kowadłem.Ale sama wspomniałaś,że:
moja mama po prostu jest cięta na wszystkich facetów, tak było z moim ojcem, z moim byłym a teraz jest z Tomkiem,
dam Ci radę:Uciekaj!!!Bo zepsuć coś (Wasz związek z Tomkiem), to jest bardzo łatwo. A naprawić to potem moze być trudno, a czasem nawet niemożliwe. Tymbardziej,że sama zauważyłaś,że twoja mama ma troszkę złe podejście do związków damsko-męskich.
mimo, że sama namawiała mnie na Tomka
tego już nie mogę pojąc...

Marta czy ty nie jestes za bardzo pod jej wpływem?Sorry jeśli sie mylę.Ale tak wywnioskowałam z Twoich wypowiedzi.
Z kredydtem to różnie moze być patrząc na ceny mieszkań w Trójmieście. Niestety drożyzna straszna.A może stancja chociaż na jakiś czas?Na rok czy dwa? Może sie to unormuje jakoś?
W każdym bądź razie życzę Wam, aby wszystko wyszło po Waszej myśli.JA ze Szzcecina wyjeżdżałam w 7 miesiącu ciazy, bez perpektyw na mieszkanie, bez odłożonych pieniędzy, kasy, ani wyposażenia mieszkania(nie miałąm nawet łóżka swojego). Chciałam być z mężem, bo uważałam,że na odległość to nie rodzina, tymbardziej,że miało się urodzić dziecko. Wynajeliśmy stancję.Wierzyłam, że jakoś się ułoży. I mamy mniejsze pieniądze od WAs. I jakoś się wszystko poukładało.Tak też będzie u Was.Tylko wiecej optymizmu i wiary w siebie