i właśnie teraz mieszkam na tej samej dzielnicy co Wy
To jest niemozliwe ... Codziennie jezdze do pracy i nigdy Cie nie widzialem na przystanku
Ukrywasz sie przed kolega z LO. Nieladnie ...
możliwe... tzn, że ja tu mieszkam...

a że się nie widujemy? to proste... zapewne korzystasz z innych przystanków niż ja
albo jeżdzisz o innych porach...
.. jakoś mieszkasz tu, a A.S. jeżdzącej z i do Polic zapewne też nie widziałeś.
Zaczelo sie od naprawy lazienkowej, czyli spawdzenie czy narzecozny nadaje sie na meza .próba wypadła śpiewająco
hehe to dobrze, bo to zawsze się przydaje.. ja nie wiem co ja bym bez tego mojego Kodiego zrobiła

jak jest potrzeba to :kompa naprawi (a ja ciągle coś z nim mam) cosik przywierci lub przewierci, polutuje, złoży, skręci, naprawi, z elektroniką się pomęczy, autko zreperuje, no i przy mini remonciku też się spisywał idelanie..
więc dobrze, dobrze Narwanka.. próby muszą być
Zaradny facet to jest to
ps. Krzysiu ukrywałeś swoje zdolności w czasie lo?
