Powiem szczerze ze weterynarze dobrze nie wiedzieli co to jest..
Gustaw dostawal zastrzyki 2 razy dziennie, tabletki i przemywali mu specjalnymi preparatami(pod narkoza)
i dalej mu sie nie goilo...wiec zaczelam dzialac sama...
kupilam u weterynarza royal canina z duza iloscia witamin...
zrezygnowalam z mokrej karmy...jadl tylko sucha....
po troszku wlaczalam mu do diety wlasnie animonde i bozite na zmiane bo on nie lubi jesc 2 takich samych puszek pod rzad--ott krolewicz..
ciezko bylo...bo tak jak piszesz one nie maja wspomagaczy zapachowych i wabikow..
no ale bylam twarda,cierpliwie wyrzucalam stara karme nakladalam nowa...zglodnial to pojadl troszke...
i mu sie w koncu slicznie zagoilo,wloski odrosly i nie bylo sladu...
kilka dni temu pomyslalam sobie ze tak upewnie sie czy napewno ma to uczulenie i znow kupilam whiskasa...
juz po jedne malej kolacyjce wypadly mu wloski i podeszlo ropa...
takze jestem na 100% pewna ze to wshiskas...puszke oddalam kotom przy smietniku i kupilam mu kilka saszetek miamore...
narazie obserwuje ranke i nie wyglada zeby stan sie pogarszal, mam nadzieje ze szybkoo sie zagoi w zyciu juz nie dostanie whiskasa!!
wezme pod uwage te puszki co napisalas,ale nie ma co kotek trafil mi sie wybredny
