Witam Kocie Mamy:)
Rysio juz w domu, śpi sobie teraz:)dzielny jest, myślałam, że będzie gorzej przechodził narkozę, ale na razie jest dobrze:)
wiecie co się w ogóle okazało? ja to w ogóle mam przeczucia i następnym razem to juz będę słuchała swojego 6 zmysłu. Rysio ma zapelenie cewki moczowej i podejrzewam, że dlatego tak zaczął posikiwać. biedak męczył się z tym z miesiąc czasu:( w badaniu krwi wyszedł stan zapalny w organiźmie no i teraz już wiadomo przynajmniej od czego, także czeka nas teraz jeżdżenie na zastrzyki, dobrze, że mam bliziutko do wetki i przerwę w pracy, to mogę się zająć kotami:)
loona - jeśli nie znaczy, nie posikuje i nie śmierdzi Ci z kuwety, nie ucieka z domu to ja bym jeszcze poczekała z kastrowaniem. Niestety, nie oszukujmy się kastrowane kocury są bardziej narażone na te nieszczęsne choroby nerek i problemy z pęcherzem:( co nie zmienia faktu, że mam teraz dwa bezjajeczne kotki:)
Rysio dziekuje Wszystkim za kciuki:) i jak Pańcia sie nauczy to wrzuci parę fotek:)
głaski dla forumowych koteczków:)