Jeśli macie zapas wina
i czasem zadajecie sobie pytanie "czy kazda miłosc troche rdzewieje"
polecam szczerze:
klimatyczny,ciepły i bez zadęcia!
Marta i mnie "naciągnęła" na ten film...
Take this Waltz... obejrzałam.
Zupełnie inny niż sobie wyobrażałam... nastawiałam się na amerykańską komedię... dopiero po, gdy zerknęłam na produkcję zrozumiałam, że to europejskie kino... tylko po amerykańsku

Na początku lekko... nudny? Tomek usnął w przeciągu 10 minut

Najpierw żałowałam, ale teraz po przetrawieniu stwierdzam, że i tak by nie zrozumiał

Bardzo życiowy... w wielu momentach bardzo... mój? trochę popłakałam... trochę się pośmiałam... zakończenie wbija w fotel, choć przecież nic spektakularnego się nie dzieje...
... i myśl, którą po filmie zatrzymuje dla siebie: "nowe, szybko się starzeje"

Dzięki Marta- ten film będę miała w swojej biblioteczce

Wczoraj na tvn leciał Joe Black... jeden z moich ulubionych

z najpiękniejszą sceną seksu ever
