Mówicie o dwóch różnych filmach. Jest polski bejbi blues z 2012 roku (faktycznie nie porywa) i ten o którym pisały dziewczyny, baby blues z 2008 roku, zainspirowany prawdziwymi zdarzeniami. Jeśli chodzi o ten drugi to według mnie jest wstrząsający. Sceny są faktycznie zapadające w pamięć, jest taki ... ciężki, smutny i przygnębiający.