Lilkuś to ma fajnie TYLKO 180 dniów
i jestem coraz bardziej przerażona... ehh
wczoraj na naukach dowiedzielismy sie od ojca kilku ciekawych rzeczy (moze wy wieceie o tym ale my nie wiedzieliśmy

) mianowicie powiedział, ze na ślub mozemy sobie przynieśc jakąś pamiątke (obraz, figurke, ikone itp. zwiazane z kosciołem i świętymi oczywiście) i ze bedzte to poświecone razem z obraczkami i ze cały ślub będzie stać na ołtarzu

normalnie aż sobie przypomniałam o moim Pismie Świętym, które dostałam od babci pod choinke zaraz po I Komuni św. Wydaje mi sie, ze będzie to bardzo fajna, rodzinna pamiatka, które bedziemy mogli potem przekazać dzieciom... chociaż nie ejsteśmy tak super religijni

to wydaje mi sie, ze taka rodzinna pamiątka, poświecona w dniu naszego ślubu to bardzo fajna raecz, do której bedziemy sie odnosić bardzej emocjonalnie...
ale ja mojego bukietu nie chcę rzucać. Chciałabym go zostawić na grobie teścia ale nie wiem czy to dobry pomysł .....
ja pomyślałam by swój bukiet złożyc na grobie mojego taty.....
Andzia nie sadze by to był zły pomysł, wręcz przeciwnie..