Co miesiąc chyba, nie pamiętam już poprzedniej ciąży.. teraz chyba za wcześnie idę ale nie mogę wytrzymać

dziś był koszmarny dzień awantura z PM bratem opowiem wam jutro;/ dzis juz nie wyrabiam, mam oczy napuchniete od płaczu, spie w salonie

nie mam ochoty odzywać się do PM, okazał się być strasznym człowiekiem, mimo iż go kocham nie iwedziałam ze się tak AZ TAK bardzo na nim zawiode

krzyczałam mu ze teraz go najbardziej potrzebuje, i czemu mnie nie poparł gdy napisałam do PM brata smsa zeby sie w koncu od nas odwalil zeby nie zagladal w portfel itd;/ a PM skomentowal krotko JA SIĘ W TO NIE WTRĄCAM

w sensie w potyczki moje z jego bratem

znowu to ja wyszlam na ta najgorsza, ale w dupie to mam ... jego brat poraz milionowy w tyg zadzwonil z pytaniem skad mamy pieniadze ile ja zarabiam, i kiedy wybieram pieniadze z konta oszczednosciowego paranoja, nie wytrzymalam ale i tak okazalam sie byc ta najgorsza, mam dosc PM na dzis

odechciewa mi sie calego tego slubu, wszystkiego doslownie, przeryczalam pol dnia... nie mam sily...