hej dziewczyny...
już jest naście... dni... szok.
w ogóle czuje jakby to nie dotyczyło mnie... tylko kogoś bliskiego

hehe

wygląda na to, że na ostatni tydzień bede miala do zrobienia tylko winietki, spowiedz i pazury

no i do ksiedza podjechac i "co łaska" dać...
więc nie bedzie tak zle.
w tym tygodniu musimy dokonczyc pokaz slajdów, pozbierać piosenki, dopytać niepewnych gości, w piątek spotykamy się z DJem, następnie z szefową sali (tam ustalamy menu, kwiaty, tort i cały scenariusz), potem próbna fryzura.
na przyszły tydzień - spotkanie z kamerzysta i fotografem, usadzenie gości, księga gości i wszystkie zakupy jeszcze niezbędne (plastry, agrafki, sztuczne rzęsy, mini zestaw krawiecki itp)
a na tydzień przed ślubem chce się porządnie wyspać i jak najmniej latać. zwłaszcza, że w czwartek przed ślubem przyjeżdżają niektórzy goście... wiec też bedzie trzeba miec troche czasu dla nich...
Anulka dzięki za maila
wyglądasz pięknie
tak naturalnie, dziewczęco, z klasą BOSKO!!! 
dzięki kochana
