owszem...miałam
Ale jak sie okazało nie nadawało sie do użytkowania
dostałam je od znajomej znajomej,która chciała sie pozbyć
nIE OGLĄDAŁĄM GO Z BLISKA.Wstawiliśmy go do takiego kantorka i tyle
poza tym,że nie miał żadnych śrub(to akurat można było dokupić chyba), było poklejone.Znaczy sie szcebelki były widocznie wcześniej wyłamane, bo były poklejone wikolem albo budaprenem(takim białym klejem).I ten klej tak sie wylewał z tych szczebelek.Nie lepiej było z podstawą łóżeczka(to na czym leży dziecko i materacyk),było wcześniej złamane i sklejone.Strach dzieciaka położyć na tym
jeszcze by się złamało
poszło łózeczko od razu na śmietnik