Biedny Marcelek. Czytałam wczoraj o dzieciach, które pierwszy raz idą do żłobka/przedszkola było napisane o przeżyciach z tym związanych. Jedne dzieci reagują wielką energią, chcą w domu wyrzucić energię, złość itp, a niektóre są strute i osowiałe. Być może Marcel należy do tej drugiej grupy.
A co Wam mówi? Że nie chce tam chodzić?