Mariolu, z tym przedszkolem do podpowiem jedna rzecz raz jeszcze
(w potoku mojego elaboratu

mogło umknąć)
ja już bym do przedszkola posłała jakiegos w miare niedaleko (jeśli byłyby jakimś trafem miejsca-a to sie czasem zdarza)
a dlaczego?
Bo jeśli udałoby Ci się wcześniej,to choroby miałby już pewne z głowy,a poza tym nie zawsze dzieci chorują.
A poza tym, jeśli posłałabyś przed urodzeniem - byłoby łatwiej, bo Marcelek nie czułby sie odrzucony.
Przedszkole to pewnego rodzaju stres dla malucha(chociaż Marcelek może świetnie i szybko się zaadaptować)
i jak sie urodzą bąbelki, to dla niego też będzie wydarzenie i żeby nie pokleił,że chodzi do przedszkola, bo mama jest zajęta rodzeństwem.
Wiesz o co mi chodzi Mariolu?
Ale jak sie dałoby tylko od wakacji czy od września dopiero,to po prostu trzeba Marcelka dodatkowo przygotować.Wytłumaczyć,że tak pomaga mamie itp.
Nie wiem, może się mylę.
Myślę,że zaskoczy Cię na pewno - pomoże Ci na bank!
a tekstami mamy sie nei przejmuj - na ten moment ona sama pewnie nei we,co Ci powiedzieć.Tak myślę.