Hejo..
Kontrowersyjny temat..
Dziewczyny, czy mialyscie czasem takue mysli ze oto cud.. oto nasz wysniony skarb, wizja cudnego.macierzynstwa. idealny.porod, super ciaza i nagle bum!
Dzis mialam moment kryzysowy. Poryczalam sie.
Pomyslalam sobie ze.. nielubie moich dzieci... ze mnie wkurzaja..
Gdy sobie to powiedzialam to.lzy mi poplynely po policzkach.
Jestem zmęczona, sfrustrowana, wszystko.na mojej.glowie.
Dom, dzieci, obiad, sprzatanie, zakupy, lekarze, rachunki, spraey domowe. No wszystko!
Maz moj to skarb.. pomaga mi bardzo, tylko co z tego jak najczesciej o 18 wraca do domu

Filip nie spi jak niemowle slodkie. On sie bardzo duzo drze, i lapie tzw 10minutowki

Zeby was nie sklamac zdarzylam do wc i zaczelam kroić poledwiczke na obiad i.na nowo.jazda...
Probuje ratowac sie chusta ale tez tego nie lubi. On najchetniej lubi na rekach ale biada temu ktory z nim stoi.. trzeba chodzić!
Dzis na szybkoubralam chłopców byle szybciej wyjsc z domu i nie slyszec krzyku malego i pretensji i madrosci starszego..
Wrocilismy do domu po zakupach, postawilam wozek.na balkonie.
Mysle sobie dospi z 20minut i.co?
Sebastian go obidzil. Musial!
Kurdr dziewczyny.. netwy.mnie.zlapaly a.z nich poplynely.lzy znowu..
Mlody to zobaczyl i tez zaczal plakac bo wiedzial ze jestem wkur....ona i tylko czekal az mu sie oberwie az nakrzycze.
Tak.. ostatnio krzycze czesto ale seba robi nam wszystko.na zlosc. Starany sie tlumaczyc, opowiadac bajki ala terapeutyczne, angazowac go.. no ksiazkowo nooo a on.i tak swoje...
Blagam powiedzcie mi ze tak wlasnie wyglada podwojne macierzyństwo a nie.ze jestem.okropna matka

(((