[emm-a]

Elelemelko bardzo współczuję :-/ mam nadzieję, że wszystko będzie ok
A co do karmienia Malutków....Nie dam sobie ręki obciąć, ale wydaje mi się, że gdyby Domisia nie chciała mi pić z piersi, to przeszłabym na mm...Wcale nie uważam,że to jakieś zło. Mleko mamy na pewno lepsze, ale... skoro tak Ci Sylwuś ciężko, to bym sie chyba tak nie zażynała... A mówię to, bo nawet mi się nie chciało rozpakować jeszcze mojego laktatora, a było kilka sytuacji, kiedy naprawdę by się przydało odciagnąć mleko... po prostu mi się nie chce :-p nie mam siły, jestem zmęczona...Kumulacja buntu dwulatka z buntem spowodowanym pojawieniem się siostry + różne inne problemy, które się teraz u nas pojawiły, to po prostu ponad moje siły :-p

Wymiotowala jiz po upadku?

[violiza]

A ja tak nie bardzo jestemza mm jak widac bo duzo poswiecilam by karmic... mm to mleko MODYFIKOWANE.i nie da sie nim zastapic mleka matki stworzonego wlasnie dla dziecka z przeciwcialami chorobowymi itp itd.... samo dobro. Zloty napoj i dzowo mnie, ze kobiety nie chca walczyc by karmic. Ze taka mala edukacja i swiadomosc jest jakoe to wazne...ze teraz rzadko mozna spotkac dziecko wylacznie kp.prawie Kazda matka dokarmia niezaleznie czy jest potrzeba czy nie. Straszne to i smutne. Wiadomo ze to nie jest latwe i przyjemne, ale tak nas natura stworzyla.
Dobra...to tyle... nie krzyczec na mnie;) kazdy wie co robi i robi co chce. Wiadomo.sa rozne sytuacje.

Już tyle razy by ten temat tutaj poruszany, naprawdę nie warto znowu tego wałkować. Dla mnie Iza piszesz w formie terroru laktacyjnego, strasznie mnie to irytuje. I mówię to ja - matka karmiąca swoje dzieci bardzo długo.

[violiza]

Jakiego terroru? Gdzie i co Ci soe nie podpba? Ja napisalam tylko na odp emmy, ustosunkowalam sie do wypowiedzi odnosnie mm. Tyle.

Cały Twój post. A wiesz - mam prawo skomentować Wiec się nie unoś.

[violiza]

Nie unosze sie. To Ty na mnie najechalas, ze terroryzuje;) dziwie sie bo chwile wczesniej pisalam  ze nie wyobrazam sobie karnic dluzej niz rok. wiec taka ze mnie terrorystka laktacyjna Ovzywiscie. Kazdy ma prawo do wypowiedzi. Tak samo Ty jak i ja;)

Jak czytam ten Twój post to dla mnie nic innego jak terror laktacyjny.

Proszę jeszcze wklej mi mój cytat gdzie na Ciebie najechałam

Ja tak samo to odebralam. Nie oceniajmy Kazda mama niech robi jak uwaza. Mm nie jest niczym zlym. Tym bardziej jak jest np tak jak w moim przypadku bylo- sama w domu z dwulatkiem i noworodkiem.

[violiza]

Chyba Ci sie nie podpba wyodrebnione modyfikowane;) a reszta to zal do swiata,  z powodu malej woedzy na temat laktacji;) mozna? nie mialam zamiaru niczego wywolywac.

[violiza]

Dlatego napisalam. Rozne sa sytuacje.

Kompletnie nie kumam wypowiedzi, ale może to i dobrze

[violiza]

Mozesz pisac . Chetnie wyjasnie., ale tez nie widze sensu dalszej dyskusji na ten temat

Violiza oczywiście, że masz prawo mieć inne zdanie, ale w poście zarzucasz matkom niekarmiącym piersią słabą edukację i inne "niedouczenia"... 

Pamiętaj, że każda matka robi jak uważa i tyle. I nie wynika to ze słabej wiedzy, ale moze z roznych innych, ważnych pobudek i nie wypada tego oceniać/komentować..

Ja prawie wcale nie karmiłam Liwii piersią i nie uwazam siebie za wyrodną matkę. Ja zrobiłam tak (świadomie), a inni niech sobie karmią swoje dzieci piersią i do 18 roku życia jesli im tak pasuje ... po prostu nie oceniam ich i nie chce aby ktos oceniał mnie.

Aaaa i nadmienię, że ja jestem z tych, co to nie przejmują się w tym temacie komentarzami innych, ale niektórych moze  zaboleć.

[Vivka]

Ja powiem tak: szczęsliwa mama karmiąca MM nie jest w niczym gorsza niż mama z depresją karmiąca piersią... może to jest frazes ale naprawdę szczęśliwa mama to jest szczęsliwe dziecko
MM jest gorsze od mleka kobiecego jeśli chodzi o skład - nikt tego podważać nie będzie ALE  MM nie jest trucizną.

Ja Julię karmiłam piersią 6 tyg. To było najgorsze 6 tyg mojego zycia. Miałam ochotę rozpędzić się i uderzyć głową w ścianę, żeby nigdy się nie obudzić. Gdy całkowicie przeszłam na to odżyłam i zaczęłam się cieszyć, że mam dziecko

[Daruda]

Ja nie skomentuje, ale wypowiedz. ...no srednia. ....

[anulla_p]

Święte słowa Loona, święte słowa.
Mi tu też zajechało ostro terrorem laktacyjnym.
violiza, włóż sobie w buty swoją świadomość laktacyjną. Nie masz zielonego pojęcia o tym na jakie choroby chorują kobiety i tak naprawdę nie wesz wiele na temat tych sytuacji, które uniemożliwiają im karmienie. Nie ma to nic wspólnego z wiedzą na ten temat.

[violiza]

Looona masz racje. Faktycznie z mojej wypowiedzi mozna wywnioskowac, ze zarzucam brak edukacji matka. A wiadomo, ze kazda ma swoj wybor. Za co przepraszam.
Nigdzie jednal nawet nie pomyslaam, ze ktos z tego powodu jest wyrodny czy inny... 

Vivka! Cudownie to napisałaś!!!  o to wlasnie chodzi. 

Kocham swoje dziecko nad życie! Krzywdy nie dam zrobić ale jesli jest cos czego moj organizm i psychika nie akceptują, a można to zastąpić czymś innym to ja tak robie! Dla zdrowia i życia mnie samej oraz całej mojej najbliższej rodziny

Dobra dziołchy Kończmy temat i róbmy swoje. PEACE

[miśka28]

ok to na zmiane tematu ja z małym apelem  dbamy i chuchamy na nasze dzieci, ale jako kobiety tez powinnyśmy o sobie pomyśleć, gorąco namawiam do zainwestowania w tzw. coroczny przegląd (jak to mówi mój ginekolog  ) czyli dokładne usg ginekologiczne, cytologia i usg piersi, teraz u coraz młodszych pań pojawiają sie różne zmiany, a na wczesnym etapie możne je skutecznie diagnozowac i leczyć...

Justyna wiem, że się stresujesz, ale jesli dobrze patrzę, to ona wagowo mieści sie jeszcze w centylach, jak ze wzrostem? Aż sprawdziłam u swojej i w wieku 9 miesiecy ważyła co prawda prawie 8,8 kg, ale w 13 miesiącu   juz tylko 9,5 kg, bo zaczeła sie dużo ruszać i chodzić  najwazniejsze, żeby dziecko było zdrowe, a jak jest wersja top model to przynajmniej nie trzeba walczyć z otyłością 
co do mm to sobie przypomniałam, że ja na poczatku dawałam jakies smakowe, bo zwykłe tez nie przechodzilo, potem sie przyzwyczaili

Miesci się ....  jeszcze
W jej wieku Karol tez się mieścił.

Dzisiaj do kaszki zamiast 3 porcji mleka dalam 1. I z ok 130 ml zostawiła może z 10 lyzeczek. Za 2 h dostała piers possała 3 min i się odstawila ale jak isnela to jej jeszcze wcisnelam i kolejne 3 min posssla i odplynela.
Spróbuje jej dac ciut więcej obiadku. Ale obawiam się ze znowu wyrzuce.

Justyna, mysle ze malymi kroczkami i przyzwyczai sie do smaku mm.

[malgosiask]

jako kobiety tez powinnyśmy o sobie pomyśleć, gorąco namawiam do zainwestowania w tzw. coroczny przegląd (jak to mówi mój ginekolog  ) czyli dokładne usg ginekologiczne, cytologia i usg piersi.

Święte słowa. Zawsze na wiosnę robię. Cytologia i usg dopochwowe zrobione we wtorek, a w kwietniu mam usg piersi.
Czekam na wynik jak na szpilkach bo znajoma ostatnio odebrała wynik z 3gr...

[mon_ka98]

Ja powiem tak: szczęsliwa mama karmiąca MM nie jest w niczym gorsza niż mama z depresją karmiąca piersią...

można mieć depresje i być szczęśliwym Dla mnie to się wyklucza

[elemelka]

Martyna po upadku następnego dnia jeden raz. Na razie jest już o wiele lepiej,  bawimy się  na świetlicy klockami. Ale  zostajemy do poniedziałku.

[Zoya]

Elemelko,

elemelko, a jakie to było uderzenie? Upadek, zderzenie z jakimś przedmiotem, coś spadło na nią?

[ciriness]

Marta ale podejrzewają jakieś wstrząsnienie mózgu czy jak? Biedna Lusia a może mąż z nią zostanie skoro ty Zosie karmisz?


Iza a ja bym całkiem inaczej powiedziała, teraz jest o wiele większą edukacja i co za tym idzie ciśnienie na KP. W czasach mojej młodości dużo lżej kobiety na mm przechodziły, ja byłam i moja SIS  na mm od razu bo mama po cesarkach mleka nie rozkrecila. I nikt się tym nie przejmował tak jak teraz jest kult siedzenia z dzieckiem w domu, karmienia KP, gotowania eko etc.

[elemelka]

Jola prawdopodobnie spadła z kanapy. Ja karmiłam młoda w sypialni,  mąż robił kolacje w kuchni. Ona szalala w dużym pokoju.
Gosiu dziś chce  być  z Łucja, niego  zobaczymy. Choć jestem  tetax  w domu i wyć mi się  chcę  jak  patrzę  na  Zosie 

Jak to niewiele brakuje, zeby dziecko sobie zrobilo krzywde
Oby nic jej nie bylo, to moze Was wypuszcza jutro? Do poniedzialku to troche dlugo. Ale chociaz bedzie pod profesjonalna obserwacja.

[miśka28]

elemelka mam nadzieje, ze tylko na obserwacji się skończy...i jak to trzeba mieć oczy dookoła głowy, sekunda nieuwagi i nieszczęście gotowe..
gosia widze, ze robimy przeglądy w podobnym terminie  3 grupa w cytologii to jeszcze nie wyrok, ale wymaga dalszej diagnostyki.....z sytuacji z życia wziętej to okazuje sie, ze nawet środowisko lekarskie czasem lekceważy badania, koleżanka po fachu mojego ginekologa ciagle odkładała usg piersi , bo młoda i nie ma czasu....niedawno przez przypadek wyczuła guz w piersi , niestety już na tyle rozwinięty, ze jest po mastektomii i w trakcie dalszego leczenia...a dodam, ze babka tuz po 30-stce...