Monika, nasza też teraz może więcej. Szkoda nam jej.
Jak we wtorek jechałam do szpitala to się o 3 obudziła (z nami) i tak strasznie płakała. Nie mogłam jej uspokoić i wyjechaliśmy później. Płakała jeszcze godzinę, moją mamę wyganiała z sypialni - nie rozumiesz, że chcę być teraz sama; na koniec zwymiotowała...
U nas dużo dzieci jeździ na hulajnogach właśnie więc nawet nie podchodzę do tematu roweru. Ma trzykołówkę, lubi, pedałuje jak szalona ale teraz truje nam o hulajnodze więc dostanie hulajnogę 
Lila miała biegówkę i hulajnogę - w tej kolejności dostała. Biegówkę łatwiej jej było opanować chociaż hulajnogę miała trójkołową.
Szantaże, bunty i krzyki przerabiamy. Najpierw był bunt 2-latka, potem 3-latka i tak trwa, tylko osobnik z roku na rok cwańszy

Ostatnio B jej tłumaczy, produkuje się, a ta do niego
- wymówki, wymówki
Albo jej stała odpowiedź
- no i co z tego?