My mamy taką z obracaną ramą 

http://archiwum.allegro.pl/oferta/rowerek-biegowy-z-obracana-rama-2-kolory-i3198798941.html

[Maja]

Lila miała Kettlera, też niziutki. Uwielbiała go

Anusiaaa, u nas zalecaja kaszke ryzowa, jako najbezpieczniejsza na poczatek.
Marchewka mniam Wie chlopak co dobre.

[malgosiask]

My mieliśmy ten co Maja, http://www.aktywnysmyk.pl/rowerki-biegowe-kettler/23-rowerek-biegowy-kettler-speedy-10.html ale inny kolor.
Lżejszy od pukiego i ma blokadę skrętu koła dzięki czemu bezpieczniejszy.
Zmierzcie nogi dzieciom od podłoża do kroku, to jest najważniejsze a nie wzrost.

[japcio]

Tylko Puky jest wygodniejszy w użyciu przez niskie dzieci - ma obniżoną ramę i łatwiej wsiadać.

I regulacja siodełka - Kettler posiada regulację siodełka od ok. 34 do 44 cm, Puky - posiada regulację siodełka od 30 do 40 cm.

[Zoya]

Starszy syn ma biegowe puky , ale ta większą z pompowanymi kołami. Uwielbia ja. Moim i jego zdaniem jest super. Młodszemu tez chyba wezmę, ale ta małą. Musze poczytać o tych kołach. Jeśli będą miękkie, gumowe to wezmę na Wielkanoc.

[malgosiask]

Kettler posiada regulację siodełka od ok. 34 do 44 cm, Puky - posiada regulację siodełka od 30 do 40 cm.

Jeden posłuży dłużej, drugi krócej, skoro już tak wchodzimy w szczegóły Zresztą niższa rama dla wyższego dziecka też nie jest specjalnie bezpieczna.
Nasz kettler miał 32cm minimum, pamiętam dokładnie bo mierzyliśmy. Chyba jakiś felerny był

Puky jest maleńki i rzeczywiście chyba bardziej dla mniejszych dzieci

Czy ciagłe "nieeee", rzucanie przedmiotami, bicie wszystkich i wszystkiego, obrażanie się, krzyki, piski i wiele,wiele innych to jest tzw. bunt dwulatka

Czy ciagłe "nieeee", rzucanie przedmiotami, bicie wszystkich i wszystkiego, obrażanie się, krzyki, piski i wiele,wiele innych to jest tzw. bunt dwulatka

Nie kochana, to jest "początek "

Wyprowadzam się 

[anulla_p]

Nie kochana, to jest "początek "

Loona, jak by Ci powiedzieć hmm pakuj się
A tak na serio to tylko spokój Cię uratuje i płynne liczenie do 10

Długo mam liczyć? 

[dmonik44]

A co się teraz u mnie dzieje czasami tylko spokój nas uratuje...teksty typu : włącz mi bajkę, bo się wyprowadzę! walizkę już ma
I u nas jak jest histeria to taka mega, do wymiotów kumulacja emocji...

[justyna85]

Nadia biegowke dostala na 2 lata i szalu niebylo ale na hajnodze smiga jak miala nie co ponad rok

[anulla_p]

Loona no pisałam do 10 a potem jeszcze raz do dziesięciu a potem...

A co się teraz u mnie dzieje czasami tylko spokój nas uratuje...teksty typu : włącz mi bajkę, bo się wyprowadzę! walizkę już ma
I u nas jak jest histeria to taka mega, do wymiotów kumulacja emocji...

Monika, jak zawsze piszesz o Twojej małej to myślę, kurcze charakterna jest ta dziewczynka. Nie wiem czy dała bym sobie z nią radę

U nas dużo dzieci jeździ na hulajnogach właśnie więc nawet nie podchodzę do tematu roweru. Ma trzykołówkę, lubi, pedałuje jak szalona ale teraz truje nam o hulajnodze więc dostanie hulajnogę

Pytając "długo" miałam na myśli - miesiąc, dwa, pół roku

[anusiaaa]

Pytając "długo" miałam na myśli - miesiąc, dwa, pół roku

mysle, ze do 18tki, co najmniej...potem mozesz poprosic zeby sie wyprowadzila

[dmonik44]

Ja mam w sobie mega pokłady cierpliwości i spokoju i chyba to mnie ratuje. Ewentualnie jak ja już nie daje rady to siadam i płaczę razem z nią. Do tej pory raz na nią krzyknęłam...strasznie się potem czułam...
Tyle, że ja jej do przedszkola nie odprowadzam tylko moja mama...a rano jest ciężko...bardzo ciężko, bo nie chce się ubierać w to co jej naszykuje i potrafi przebierać, wybrzydzać, wybierać co innego...później chce mleka nie chce wypić, herbatę lalką musi zrobić itp. Moja mama już szału dostaje ale daje radę.
No a w naszej sytuacji teraz na dużo jej pozwalamy i ustępujemy wiem, że nie jest to dobre i pewnie na mnie się odbije ale nie mam serca jej odmawiać/zabraniać itp. Oczywiście są jakieś granice ale...

[Mysikróliczek]

Monika, a jak ona reaguje jak zaczynasz płakać?

loona, aż tak ci córa daje w kość? 

[Maja]

Monika, nasza też teraz może więcej. Szkoda nam jej.
Jak we wtorek jechałam do szpitala to się o 3 obudziła (z nami) i tak strasznie płakała. Nie mogłam jej uspokoić i wyjechaliśmy później. Płakała jeszcze godzinę, moją mamę wyganiała z sypialni - nie rozumiesz, że chcę być teraz sama; na koniec zwymiotowała...

U nas dużo dzieci jeździ na hulajnogach właśnie więc nawet nie podchodzę do tematu roweru. Ma trzykołówkę, lubi, pedałuje jak szalona ale teraz truje nam o hulajnodze więc dostanie hulajnogę

Lila miała biegówkę i hulajnogę - w tej kolejności dostała. Biegówkę łatwiej jej było opanować chociaż hulajnogę miała trójkołową.


Szantaże, bunty i krzyki przerabiamy. Najpierw był bunt 2-latka, potem 3-latka i tak trwa, tylko osobnik z roku na rok cwańszy
Ostatnio B jej tłumaczy, produkuje się, a ta do niego
- wymówki, wymówki

Albo jej stała odpowiedź
- no i co z tego?

[dmonik44]

Monika, a jak ona reaguje jak zaczynasz płakać?

Pyta się mnie czemu płaczę? odpowiadam, że już nie mam siły...w sumie zależy od stopnia zaawansowania jej płaczu albo uspokaja się za chwilę, albo razem tak sobie płaczemy...
Ostatnio jak wyszłam do innego pokoju bo musiałam sobie popłakać, to przyszła i pyta czy już się wypłakałam? 
Ale to taka bardziej optymistyczna wersja w zależności od sytuacji.

U nas rano z jednego pokoju dobiega " moje życie jest koszmarne"  z drugiego wrzask " nie ma mowy, nie ubiorę tego "  , jadą na dwa głosy 

[Mysikróliczek]

Hehe no to kolorowo 

Monika, masz naprawdę córę z mocnym charakterem.

[Maja]

Odnoszę wrażenie, że teraz dziewczynki przeważnie są takie
Współczuję przyszłym partnerom

Mysia. Nie jest tak źle, ale jesli dziecko grzeczne, no idealne wrecz nagle zaczyna pokazywać różki i się buntować to z lekka jesteśmy zdumieni

[anulla_p]

Z ubieraniem to nie ma u nas to tamto, o nie, ma dwie bluzki do wyboru i koniec. Jak ma ochotę na coś innego to może sobie wybrać po przedszkolu ale wtedy to już nie pamięta, że miała focha


Mają, Monika obie jesteście w wyjątkowych sytuacjach i ciężko zachować wówczas równowagę, to zrozumiałe.

Hulajnogę, musimy kupić zwykłą, zalecenie lekarza ale to ze względu na Hanki problemy z równowagą.

[lusi251]

koszmarne zycie wygrywa

u nas tez byly mega histerie..
i to czasami z powodu totalnie bezsensu (np ze cos juz jest zrobione a ona to chciala zrobic: okno odsloniete a ona chciala odslonic/ woda spuszczona w wc i inne  .. albo w polowie schodow ryk ze ona chciala schodzic tylem a nie na nogach  albo z pluszakami.. ze wszedzie nosi ze soba stado, nawet do wc sie pchala i byl ryk bo akurat nie wziela swinki/misia/kozy czy innego  - takie dziwactwa meczace... tlumaczenia, prosby i grozby nie dawaly nic.. potrafil byc godzinny ryk z powodu odslonietego okna rano (nawet jak proponowalam zeby zaslonila i odslonila sama)
poki co przeszlo dzieki tablicy motywacyjnej (czy jak to sie zwie) i zbieraniu na niej gwiazdek..

[selena]

U nas od jakiegoś czasu jak czegoś nie może, to jest obraza majestatu, zaczyna wyć (bo płaczem tego nie można nazwać), idzie do swojego pokoju, zamyka drzwi i woła tego, kogo nie ma, albo kto mu nie zabronił (ja chcę do taty, do babci). Następnie jest 'mama przyjdź tu', a jak przyjdę, to 'musisz mnie przeprosić'. Na pytanie za co 'bo mi nie pozwoliłaś i byłem przez ciebie zły'  . Po czym jest przytulanie, on też przeprasza i bawimy się dalej 

[anulla_p]

Lusi, koza? ta? http://www.ikea.com/ae/en/catalog/products/10280217/
też ją mamy

[lebara]

czytam i śmieje się sama do siebie, maja pomysły te dzieci koszmarne życie- he ge he hicior

Czekam aż moja piękna zacznie odstawiać takie cyrki:) chociaż już czyściła chodnik na czterech bo była obraza ma szczęście było sucho i chyba zaczęły bolec ja kolana bo dość szybko skapitulowała aaaa za to spojrzenia ludzi bezcenne