[malinowa__mamba]

Ale ja go nie sadzam na siłę...on sam się podciaga jak za ręce złapie albo od cyca się podniesie...albo w wanience to też siada...
Nie stresuje mnie to...poprostu pytam...temu małemu leniuszkowi wszystko trzeba pokazać...az jestem w szoku z tym raczkowaniem, bo jeszcze dwa miechy temu nie ogarnial jak się z pleców na brzuch przekręcić...a odwrotnie to już nie wspomnę...

Mysia...księżna Celina siedzi z dupa i się nie ruszy jak on nadciąga 

[andzelika]

Malina a jak u Was z zasypianiem? Czy odkąd zaczął raczkować szybciej idzie spać?

Bo u nas przed pełzaniem szalał do 20-21,a teraz 19 i kima już.

[malinowa__mamba]

No właśnie wczoraj tak dużo lazil że miałam nadzieję że będzie lepiej spać, ale niebardzo my go zawsze podobnie kładziemy...koło 19.30 kąpiel i wtedy po 20 spi...ostatnio dłużej się bawimy w wodzie, więc jak już go biorę na cyca to gładko idzie...
Później idzie spać tylko jak mu wypadnie 3drzemka bo ok 18 trochę go bierze i zaczyna marudzić...staram się go przeciagnac ale czasem polega...

U nas ze spaniem jak u Was Malina

Iga raczkuje z prędkością światła, wstaje przy wszystkim, chodzi przy meblach. A jeszcze ze 2 tyg temu gdyby mnie ktoś spytał to bym powiedziała że gruuubo po roczku zacznie chodzić. Teraz już myślę inaczej.

W ogóle się śmiejemy, że iRobota mamy w domu bo ten odkurzacz najmniejszy paproch wciągnie

[andzelika]

Dopóki mały nie pełzał to spokojnie mogłam iść w piecu rozpalić, po drewienko skoczyć itp. i jak przychodziłam to leżał na macie. A teraz znajduje go w kuchni lub w jadalni pod stołem  .

Mój ma kąpiel o 18.30 później dostaje kaszkę i sen. Ale jak mu przeciągnę to na kaszkę już nie chce patrzeć, odwraca głowę i świruje więc dostaje tylko cyca i śpi.

[martusia-sc]

Dziewczyny ja to dopiero mam masakre, bo moje dziecko ostatnio uznaje tylko wspinaczki...np pędzi do pokoju Alana wchodzi na jego fotel do spania, staje na poręcz i wygląda sobie przez okno...jak mąż w pracy to nic przy niej zrobić nie mogę...a jak widzi że biegnę do niej, to ma jeszcze większą frajdę...masakra...

[madziatko]

Dziewczyny proszę o głosy na wielkanocny koszyczek dzieciaków z "mojego"żłobka... Każde polubienie na wagę złota... Bardzo bardzo nam zależy...

https://www.facebook.com/414433335336608/photos/ms.c.eJw9z8kVhDAMA9COeN5t9d~;YgJc5fhQUBZKMcjUKotIH7bBUvN987T45n0EpkWZnmfwc0bnmGvz1adY6x~;h7~_mP7oehcafOafX77KrufY89HfQ69vWjn7Qd598XuA0vb81zju1~;6~;Wr3f2j32~_6BWdtxnr1CPypmRNw~-.bps.a.927198494060087.1073741835.414433335336608/927199630726640/?type=3&theater

[madzia_n]

już klikam

[Mysikróliczek]

Dziewczyny rzucam temat o którym myślę intensywnie ostatnio - roczniak w żłobku. Nie jest za mały taki brzdąc na tak długie rozstanie z rodzicami? Jak uważacie? Jest ktoś kto zapisał rocznego malucha do żłobka i poszło gładko? Bez histerii i płaczu? Zaczynam się stresować tym co będzie, w październiku (teoretycznie) muszę wrócić do pracy. Jakoś wydaje mi się, że taki klub malucha jest lepszy niż niania, dziecko wśród innych dzieci na pewno będzie się lepiej rozwijać i lepiej bawić, bo nawet jak stanę na głowie to nie jestem w stanie wymyślić tylu zabaw co dzieci. Tylko czy roczne dziecko jest na to gotowe? Może lepiej rok niania i od dwóch lat zapisać?

Ratunkuuu... 

[madzia_n]

Znajome, które dawały dzieci do żłobka, są jednogłośnie zadowolone z tej opcji. Pewnie, bywało lepiej i gorzej, ale maluchom wyszło to na dobre.
Ja nie dawałam, bo miałam małego z klim zostawić, moja mama z nim siedziała.

[Mysikróliczek]

Ale od roku dały?

[madzia_n]

Tak. Dwie znajome mają maluszki od roku, jedna od dwóch lat.

[andzelika]

Moja koleżanka też dała małą od roku i gdyby nie choroby które non stop łapa byłoby ok. Na początku był płacz i histeria, ale chyba każde dziecko tak reaguje.

[elemelka]

Mysiu moja poszła we wrześniu jak skończyła 15 miesięcy.We wrześniu była całe 4 dni bo się zaczęły choroby.Te pierwsze dni trochę poplakiwala, ale Panie twierdziły, że tylko przy rozstaniu.( oczywiście tylko na 4 godz od ok. 8.20 do 12.20)
Bardzo to wszystko przezywałam. Ryczałam jak ją zostawiałam ( tzn. Jak już ją oddałam).Ale wróciłam do pracy , Mała była z dziadkami i jakiś się przyzwyczajała, że mnie nie ma.Potem jak miała w październiku, listopadzie czy grudniu incydenty żłobkowe to z każda wizyta było lepiej, ostatni raz w grudniu nie płakała tylko szła chętnie. Teraz wróciła po 3 miesiącach i też jest nawet spoko bo jest spragniona dzieci ilez można siedzieć z mama i dziadkiem
Ale moje spostrzeżenia: teraz jest o wiele rozumniejsza niż te pół roku temu, lepiej to znosi.
Ale powiem Ci tak: jeśli stać Was na nianię to zrób pierwsze miesiące z niania bo przez  zimę i tak nie unikniesz chorób więc pewnie i tak Będziesz na L4 albo kogoś szukać, a na wiosnę zapisz do żłobka. Przyzwyczai się że Ciebie nie ma a będzie już większą i dzieci Będą atrakcją .
Taki jest mój punkt widzenia, choć mam koleżanki Co uważają, że jak młodsze to się lepiej zaklimatyzuje, dużo jednak zależy od charakteru dziecka

[ciriness]

Mysia ja nie wiem...Mój Kuba poszedł jak miał 1,5 roku i tak naprawdę to teraz jak ma skończone 2 lata to wydaje mi się, że to całkiem dobry wiek na integracje. Od roku go nie chciałam dać. Tak jak Tobie, wydawał mi się za mały. Teraz to chociaż coś już potwierdzi albo zaprzeczy, coś zrelacjonuje. No i też myślę nad tą odpornością, którą sie ponoć z wiekiem buduje, do 20 msc życia nie był chory w ogóle, dopiero w żłobku się zaczęły jazdy...
Z tym płaczem to jest różnie, u nas nie było dużego problemu z adaptacją. Ale moje dziecko nie było takie mamusiowe, bo z różnymi osobami było zostawiane.
Ogólnie po dłuższym namyśle zgadzam się z tym co Marta pisze.

[Mysikróliczek]

Ech, dziewczyny, masakra. Trudne to wszystko jest dla mnie, ale zaczynam myśleć, że muszę szukać innych rozwiązań. Powiem wam, że opcja z nianią kompletnie mnie nie przekonuje, to już wolę iść na wychowawczy...

[elemelka]

Ale czemu? Chodzi o finanse? Fakt, w Warszawie stawki pewnie kosmiczne

Powiem Ci Mysiu, że gdyby nie dziadkowie to nie wiem jak byśmy przeżyli ta zimę. Fakt, że moje koleżanki z pracy zarzucały mi, że się za bardzo pieszcze z Małą, ale ponieważ Wiedziałam, że mam ich w odwodzie to tez z katarem jej nie posyłałam.
Ale Teraz sama się zastanawiam czy po Zosi nie zostanę jeszcze rok , bo Luśka do przedszkola, Zosia do żłobka więc chorowania pewnie będzie sporo  a Dziadkowie też już swoje lata maja i bez sensu tak wszystko na nich spychać, w końcu to moje dzieci

[andzelika]

Ja do pracy we wrześniu idę, żłobek dla mnie odpada boje się tych chorób.
Chciałabym zostać w domu jeszcze przez zimę, ale jak to będzie to nie wiem.

Teściowa może zostać, ale też mam obawy . Teraz chce narzucać mi chce swoje zdanie odnośnie karmienia, wychowania wiec jak to będzie jak zostanie z nim 8 godzin dziennie. Czy uszanuje moje zdanie ?

[lusi251]

moja mloda dosc szybko eraczkowala a nadal sama nie chodzi pcha wszystko przed soba.. ale tak ma od 2miesiecy jakos zwolnila
nie mam parcia.. juz i tak ciagle musze za nia latac.. wspina tez sie wszedzie, na pietro po schodach 'wchodzi' sama juz jakis czas.. musze ja schodzic nauczyc bo jak schodzimy to sie wyrywa ale idzie znow na gore

z tym zlobkiem od roczku to popieram. Klaudie tak poslalam.. jeszcze chodzic nie umiala nawet..
poczatki byly troche placzliwe i chorowite (chyba pierwsze 2mce ciagle byla chora) a potem juz poszlo z gorki.. ona bardzo ciagnela do dzieci a ja chcialam wrocic do pracy wiec problemu nie bylo.
osobiscie wole zlobek niz nianie.. niech dziecko sie uczy relacji z rowiesnikami
tesciowa dla mnie odpada zupelnie moje dzieci moje zasady. a choroby i tak beda czy wczesniej czy pozniej w szkole

[anusiaaa]

Mysia mam ten sam dylemat.
Gdybym miala opcje wziełabym nianię bez gadania i od 2 roku zycia do Klubu Malucha. Tak zrobiłam u Zuzi tylko zamiast niani były babcie.
Teraz nei mam opcji babci (no moze na 1 dzien), ale koszty niani mnie przerazają...zobacze. Jak trzeba bedzie oddam pol wyplaty na nianie,

[Daruda]

a czemu zakładacie od razu te choroby??? Kurcze nie każde dziecko tak ciężko znosi przedszkole czy szkołę przecież......trzeba myśleć pozytywnie i z takim nastawieniem posyłać dziecko do placówki;-)
Ja wybrałam dla 11 miesięcznego Alana opcję opiekunki,ale to dlatego,że u nas żłobek / przedszkole było otwarte w godzinach zupełnie nam nie odpowiadających,że i tak potrzebowalibyśmy i opiekunki , także bez sensu......teraz nie wiem jak to będzie dwójkę ogarnąć...
Mysia ,a dlaczego opiekunka jest na nie?

[Vivka]

Moja Jula pójdzie do żłobka jak będzie miała niecałe 14 m-cy. Nie mam innego wyjścia, muszę i chcę wrócić do pracy. Na nianię nas nie stać. Babcie już mają swoje lata i niespecjalnie chcą się zająć małą na cały etat.
Mam duże obawy bo niunia wydaje mi się taka malutka ale ludzie posyłają dzieci 7 m-ce do żłobka... więc te 14 m-cy to nie tak źle

[ciriness]

Masz racje Vivka, moja mecenas posłała córkę jako 7 msc i do tej pory nie miała antybiotyku (a ma 3 lata) i żadnych jazd związanych ze żłobkiem. Także faktycznie rożnie bywa.

[Mysikróliczek]

Przed ciążą wydawało mi się, że nie będzie problemu - żłobek czy niania, na coś się zdecydujemy, a ja z radością wrócę do pracy. Ale pozmieniało mi się w głowie, jeśli mała ma być z obcą babą przez 10h dziennie (pracuję 8,5h przez idiotyczną przerwę lanczową z której zrezygnować nie mogę) to naprawdę wolę spędzić ten czas z córką osobiście. Zawsze to jakiś nasz wspólny czas. Klub malucha to trochę inny temat, bo ja to widzę tak, że mała będzie się uczyć od innych dzieci, dostanie kopa rozwojowego tak jak uczyłaby się od starszego rodzeństwa. Plus ona już lubi inne dzieci, myślę, że zabawa z innymi maluchami to będzie dla niej frajda. ALE, boję się, że na taką rozłąkę i samodzielność będzie jeszcze za mała, tak po prostu.

I oczywiście kwestie finansowe (przy niani) też mają tu jakieś znaczenie choć nie kluczowe, bo jak pójdę na wychowawczy to nie zarobię, ale spędzę czas z córeczką, a jak zarobię to nie mam ani córy ani znaczącej kasy na koncie... 

[elemelka]

Mysiu a nie możesz sobie zmniejszyć np. O pol godziny etatu?bo po powrócie z macierzyńskiego przysługują różne przywileje Albo się dogadać z szefostwem, że nie chcesz tej przerwy
Rozumiem, że to są ciężkie decyzję 

Właśnie masz 1 h mniej pracy jeśli karmisz piersią, a czy karmisz to przecież nikt tego nie sprawdzi 

Ja miałam inaczej bo moja mama zostawała z Karolem odkąd skończył 8 miesięcy, ale to nie ma co porównywać.
Teraz zapewne czeka mnie żłobek, bo babcie daleko
Ale myślę, ze pójde na wychowawczy a będę pracować na umowę zlecenie, w razie jakby Mała chorowała to po prostu nie pracuje, a ubezpieczenie mam 
aczkolwiek jak to w planach wyjdzie się okaże 

[Mysikróliczek]

Marta, nie ma takiej możliwości. Pewnie mogłabym zagrać kartą karmienia piersią i pracować 7,5h. Jak na coś są papiery i przepisy to jasne, muszą respektować, ale tak? Coś Ty W ogóle jestem na takim stanowisku, że niestety pół etatu nie wchodzi za bardzo w grę, nie da się tego tak rozegrać. Nie ma nikogo kto może mnie zastąpić, musieliby zatrudnić kolejną osobę... ogólnie cyrk i prędzej mnie zwolnią niż zaczną dostosowywać pracę do mnie. To korpo...

[Zoya]

Dziewczyny, szukam butów dla starszego syna na chrzciny. Znalazłam takie, ale piszą, że to dziewczęce. Sądzicie, ze dla chlopca mogą być? Pan mówi, że kontrowersyjny jest jedynie mały obcas...
http://www.colibro.pl/data/offer/6/00054442/20757/AGRNgWEYVZaYkjZWFQXk.jpg

Napiszcie proszę o sądzicie 

[Mysikróliczek]

No chyba żart jakiś Nic tu kontrowersyjnego nie widzę. Fajne buciki, kupuj

[Zoya]

No tak mi się też wydaje, że są fajne. i to Ecco, i to za 109 zł
Ale już zwątpiłam i musiałam się poradzić