Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4070740 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37440 dnia: 4 Maja 2015, 08:19 »
Na moją działa zasada, że nie ma słodyczy dopóki nie zje obiadu. Ale jak jest coś czego nie lubi to i słodkie i inne pyszności ją nie przekonają. Po prostu nic nie zje. Ale z jedzeniem i tak się bardzo poprawiło i przynajmniej próbuje nowe smaki. Wczoraj zasmakował jej rabarbar z cukrem. Ale to na deser miała.

Polecacie jakiś kubek dla dzieci? Adaś wczoraj wypił mi wodę z kubka.. Pół szklanki na raz. Mam ten lovi 360 i leci z niego..


Offline beta80
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1857
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.07.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37441 dnia: 4 Maja 2015, 09:46 »
Marcelka ostatnio kupiliśmy małemu kubek doidy..bardzo fajny.

A muszę się pochwalić... :) nasza córeczka przespała dziś całą noc! spała od 20 do 6  :) z mężem w nocy wstawaliśmy sprawdzać czy wszystko z nią ok, stresowaliśmy się, ze tak śpi :)



Offline izulek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5931
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37442 dnia: 4 Maja 2015, 09:56 »
Otwórz ten 360 i zamocuj silikon jeszcze raz pilnując żeby równo to kółeczko leżało


Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37443 dnia: 4 Maja 2015, 10:07 »
z 360 nie leci jak się własnie silikon dobrze zamontuje i przechyli pierwszy raz, poleci i zassie  ;)

Aulka, przepraszam, pół słoiczka to było jak już coś jadł. Z własnej woli długo nie chciał nic.

Dmonik, ja zawsze idę w gości / zapraszam gosci po posiłkui Adriana. Adi nie siedzi przy stole, czesto biore mu jakas zabawke, lub tam gdzie idziemy sa zabawki i bardzo długo na stol nie zwraca uwagi. Mam tez ten plus, ze nie je zadnego ciasta, wiec jak jest ciasto, to luz :-D.

Pociesze Was, ze mam kuzyna, który przez jakies 12 lat jadł tylko chleb z pasztetem i keczupem  8). Dziś je wszystko :-)


Offline Daruda

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13436
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.06.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37444 dnia: 4 Maja 2015, 10:36 »
Chleb z pasztetem tez? Hihigu czy juz mu się znudził?



Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37445 dnia: 4 Maja 2015, 10:37 »
Dominik - jak ide w gosci i Zu np. nie zjadła obiadu to nie dostaje slodyczy. Moja teściowa nie może tego przeboleć, że maltretuje dziecko.
Ale już nie raz swiadomie Zuza powiedziała do mnie po wyjściu z domu gospodarzy "I co, jestem twarda. Nic nie tknełam".
Kiedyś miała zakaz jedzenia na urodzinkach kolegi. Mogla jeść tylko chrupki, a stół się uginał. Ja jestem mega konsekwentna jeżeli chodzi o słodycze.
W domu jak mamy impreze dzieci dostają swoje "slodycze" czyli suszone owoce, ciastka owsiane, owoce.

Jasne, pozwalam zjeść słodycze "normalne" ale TYLKO jak jest zjedzone sniadanie i obiad.

"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline izulek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5931
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37446 dnia: 4 Maja 2015, 10:56 »
Anusia i super. Moja mama też Joe mogła zrozumieć i kiedy bratanica nie zjadła obiadu dostawała drożdżowke, bo " przecież ona musi coś jeść"
Taka sytuacja: kotlet z fileta, Marta ( bratanica) twierdzi że to ryba a ona ryb nie lubi. Prośby, groźby ze ma spróbować bo to kurczak. Po 30 min tknela łaskawie kesa i wyplula z tekstem " mówiłam że to ryba" .... Ręce i cycki opadają.
Bratowa im gotuje tylko to co lubią na obiad dla każdej osobno. Owoce jedzą na szczęście i wybiórczo warzywa. Słodycze to wiadomo pod każdą postacią


Offline anka332

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4190
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009-09-05
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37447 dnia: 4 Maja 2015, 11:07 »
dziewczyny co dawac 2 latkowi na oslabienie? W czwartek 2 razy wymiotowal do wczora robil jedna rzadka kupe, od 3 dni goraczki nie ma ale ciagle by spal, chwile sie pobawi i zaraz chce lezec i sie przytulac w dzien normalnie spi kolo godziny od piatku po 4 i nadal rpzesypia cale noce. Dzisia ide do lekarza ale moze macie jakies sprawdzone sposoby
Pawel 26.06.2013
Dominik 18.11.2016
Malwinka 28.06.2020

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37448 dnia: 4 Maja 2015, 11:18 »
Jak dzisiaj wizyta to ja bym nie eksperymentowała


Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37449 dnia: 4 Maja 2015, 11:19 »
Z ust mi to Maja wyjęła. Jakoś nie fajnie to wygląda, że się Mały pokłada cały czas.
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline beta80
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1857
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.07.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37450 dnia: 4 Maja 2015, 11:49 »
co do niejadków..to moja koleżanka niestety tego też na własnej skórze doświadczyła. gotowała, smażyła i cuda wymyślała żeby tylko Kacper coś zjadł. Żeby przemycić w obiedzie jak największą ilość warzyw i witamin to mu wszystko miksowała na papkę i wtedy coś mu tam wcisnęła. Chłopczyk ma 4 lata i waży niecałe 14 kg. mniej niż mój dwulatek. Przez te "papki" Kacper bardzo późno nauczył się żuć. Jeszcze jako dwulatek miał odruch wymiotny jak tylko wyczuł jakąś grudkę w pokarmie. także tak jak dziewczyny pisały...dzieci są bardzo różne.
Ona cieszy się jak mały cokolwiek zje, a ja chowam jedzenie bo mam podobne akcje ze swoim synkiem jak Selena i Gosia.



Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37451 dnia: 4 Maja 2015, 12:10 »
Mój MAciek nie je owoców i warzyw praktycznie w ogóle ale jakoś go nie zmuszam i nie widze w tym nic nienormalnego ;) Każdy lubi po prostu coś innego. Lubi z owoców jabłka, czasem gruszkę. Warzyw wcale - zupy tez średnio. Ale oprócz tego je wszytsko ładnie.
Szymek za to mój "niejadek" kochany mógłby owoce i warzywa wcinac cały dzień, nie lubi za to chleba i mięsa. Je bardzo mało, czasem cały dzień tylko owoce i warzywa.
Ale ja w tym jako takiego problemu nie widzę... nie nazwałabym go niejadkiem tak jak piszecie. Je to co lubi i wtedy kiedy jest głodny. Problem widzą moi tesciowie i mąż i moim zdaniem niestety przez to Sz. często nie je . On jak ktoś go zmusza to na przekór nie je... NIe powiem czasem mam nerwa jak widze że cały dzień nic nie zjadł.  Dla mnei wiec niejedzenie 2-3 produktów to luzzz ;)
Aha Sz. wazy 16 kg a M. 18,5 kg. i obaj sa zdrowi i pogodni ;) No i u mnie tez zasada - nie zjesz obiadu nie jesz słodyczy ;)

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37452 dnia: 4 Maja 2015, 12:23 »
Moja wszystkożerna obecnie nabrała nieco ciała i waży 15,8kg.
Sama byłam niejadkiem i jeszcze w ciąży, w ramach życzeń  ;) chciałam, żeby Lila niejadkiem nie była.

Nie wiem, jakie błędy popełniają rodzice niejadków - myślę, że większość ich nie popełnia. Po prostu - niektóre dzieci jedzą, inne nie mają ochoty.
Mój młodszy brat zjadał wszystko (poza brukselką), aaa i jeszcze płakała jak był ryż  :P
Oboje wychowani i karmieni tak samo - i gdzie tu błąd :?:


Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37453 dnia: 4 Maja 2015, 12:27 »
Maju a mi isę wydaje że po prostu za dużo oczekujemy i te dzieci wcale nie sa niejadkami tylko rodzicom tak się wydaje... bo czy to że dziecko wielu rzeczy nie jada można już przypisac niejadkowi ? Dziecko czetsto nei powie co chce na obiad.. sobei robimy to co lubimy lub to na co mamy ochotę, a od dziecko oczekujemy ze zje konkretnie to co mu podamy. Są dzieci, które jedza wszystko a sa bardziej wybredne i tyle. A niejadek to inna kategoria i moim zdaniem trudniejszy temat ;) Szymek miał etap naprawde niejedzenia i okazało sie ze ma lamblie wiec moim zdaniem jak dziecko jest " niejadkiem " ale tzn. nie je NIC, jest blade, smutne i ewidentnie niedożywione to problem nalezy diagnozować i tyle.

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37454 dnia: 4 Maja 2015, 12:34 »
Gabiś, ja nie jadłam - nie czułam łaknienia. Cieszyłam się, jak inne dzieci szły na obiad, a mnie mama nie zawołała.
Kanapki, które dostawałam do szkoły chowałam pod samochody, czasem siedziałam na przysłowiową miską zupy pół dnia i nic.
Wyniki miałam ok, tylko w karcie ze szkoły mam - niedobór wagi i wzrostu, z czasem już "tylko" wagi.
Do klasy pływackiej mnie zapisali bo "woda wyciąga" i pewnie zacznę jeść. Woda wyciągnęła  ;) ale ja nadal łaknienia nie czułam.

Nawet nie wiem kiedy mi przeszło, chyba w liceum. Aż dziwnie bo koleżanki się odchudzały, a ja poznałam, jaką przyjemnością jest jedzenie


Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37455 dnia: 4 Maja 2015, 12:39 »
Maja ja ponoć tez nie jadłam ;) Ale nikt we mnie nie wmuszał tylko akceptował w miarę możliwości. I uważam że to super bo dzięki temu teraz kocham jedzenie.

Offline masumi85

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2503
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37456 dnia: 4 Maja 2015, 12:52 »
Anusia u mnie tez tak jest, że słodycz jak ładnie zje śniadanie i obiad.
Ale przetłumaczyć to mojej mamie jest ciężko, ona przed obiadem potrafi dać słodycze a później zdziwiona że dziecko nie chcę obiadu. Jak jestem świadkiem takiej sytuacji to podchodzę zbieram słodycz i mówię, że zje ale po obiedzie. Jak moja mama sie wstraca wtedy to mówię prosto z mostu żeby się nie wtrącała, bo to moje dziecko i moje wychowanie i proszę aby kolejny raz do takiej sytuacji nie doprowadzała. Powoli ją ucze :-D kontroli z dawaniu słodyczy ale co mnie cieszy efekty juz widać.
Kubuś 10.10.2008,          Kacperek 09.07.2010        Aleksander 11.10.2013

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37457 dnia: 4 Maja 2015, 13:02 »
Anusia u mnie tez tak jest, że słodycz jak ładnie zje śniadanie i obiad.
Ale przetłumaczyć to mojej mamie jest ciężko, ona przed obiadem potrafi dać słodycze a później zdziwiona że dziecko nie chcę obiadu. Jak jestem świadkiem takiej sytuacji to podchodzę zbieram słodycz i mówię, że zje ale po obiedzie. Jak moja mama sie wstraca wtedy to mówię prosto z mostu żeby się nie wtrącała, bo to moje dziecko i moje wychowanie i proszę aby kolejny raz do takiej sytuacji nie doprowadzała. Powoli ją ucze :-D kontroli z dawaniu słodyczy ale co mnie cieszy efekty juz widać.

Moja mama ma to samo.
I to zdziwienie. "Zuzia obiadu nie chciala jeść" :o
Pytam Zuzie, dała Ci babcia słodycze przed obiadem? "Noooo" - pada odpowiedź ::)
To potem znowu jest chaja u babci 8)
Ja się z moją mamą tylko kłócę o moje dziecko, o nic więcej!  8)


"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline izulek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5931
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37458 dnia: 4 Maja 2015, 13:18 »
My mamy trochę inny problem; Szymon ma problem  z sygnalizowaniem głodu. Ma już 4 lata i sporadycznie powie ze jest głodny sam z siebie; zwykle szuka słodyczy jak jest głodny wtedy jak spytam czy jest głodny CZASEM powie że tak. Albo jest histeria z byle powodu, wtedy też wiem że jest głodny.


Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37459 dnia: 4 Maja 2015, 13:51 »
To nie ma stałych posiłków, dajesz mu jesć tylko jak jest juz głodny?

Gabiś, ja bym Szymka w życiu niejadkiem nie nazwała, jak je owoce i warzywa, byle różnorodne, na tym się powinna dieta opierać, reszta to dodatek  ;)

Anka, zapytaj lekarza, jedyne co mi się nasuwa to probiotyk jakiś.

U nas Adi dostał pierwsze w zyciu jajko kinder niespodziankę  8) Do tej pory nie miał pojęcia o istnieniu takiego czegoś, teraz się pewnie zacznie  8)

Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37460 dnia: 4 Maja 2015, 14:03 »
Selena no widzisz ja tez bym nie nazwała ;) A nazywają go tak i w przedszkolu i w domu. Dlaczego ? Bo nie lubi kanapek i mięsa jak standardowe dziecko.. ale woreczek kaszy jaglanej czy gryczanej wciąga bez problemu ;)

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37461 dnia: 4 Maja 2015, 14:17 »
Marieta od kilku miesięcy mnie w sklepie 'naciąga' na jajo, ale tylko ze względu na niespodziankę, bo czekolada jest 'leee' i zawsze komuś oddaje ;)

Offline Daruda

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13436
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.06.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37462 dnia: 4 Maja 2015, 14:29 »
wow,to nie wiedziałam,że jest tyle uparciuchów  tu na forum;-))) ja tak jak pisałam na początku do szału mnie to doprowadzało, teraz jest z jednej strony trochę lepiej ( próbuje więcej, je więcej) , ale się z tym pogodziłam....
Jedno tylko chciałam napisać, nie oceniajcie tak łatwo dziewczyny, dajcie rady spoko,ale nie oceniajcie,że byście tak czy tak nie zrobiły, myślę,że każda z matek, których dzieci jedzą słabo, mało.....czy mają jakikolwiek problem z jedzeniem wypróbowały już przynajmniej kilka sposobów na dziecko, aby coś zmienić, pomóc dziecku i sobie samej, a komentarze typu,że ja bym nie dała chleba czy czegokolwiek zamiast obiadu.......no łatwo tak mówić jak nie znajdziecie się w konkretnej sytuacji....... To ,że dziecko ma jakiś problem z jedzeniem to oczywiście nie jest jeszcze koniec świata,ale ja osobiście ŻADNEJ z Was tego nie życzę .

Selena ,a jak sobie radzisz z sytuacjami jak np pośpicie dłużej, albo macie jakiś wyjazd,sprawy do załatwienia na mieście, co wtedy z posiłkami?????wszystko jest o stałej porze?? Uprzedzam ,że nie pytam złośliwie;-)))) próbuję sobie tylko to poukładać w głowie,że u nas by się tak nie udało;-))) pewnie dlatego,że nasz dzień wygląda inaczej niż wasz;-)))



Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37463 dnia: 4 Maja 2015, 14:39 »
Daruda jak dziecko ma problem z jedzeniem to uważam że warto udac się do lekarza i tyle. Ale jak ma PROBLEM. A jak dziecko nie lubi teg oczy tamtego... to żaden problem moim zdaniem ;) Pisałas chyba Ty o próbowaniu nowości.  ?? U mnie też jest z tym trudno ;) Pomaga zabawa : zasłaniamy oczy szalikiem do 10 miseczek dajemy nowe rzeczy i próbujemy i zgadujemy. Można dotykać, paćkać, rozlewać i próbować. Chłopcy lubią i czasem coś im posmakuje. Polecam ;)

Offline Daruda

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13436
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.06.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37464 dnia: 4 Maja 2015, 14:44 »
trochę nie rozumiem Gabiś Twojej wypowiedzi odnośnie problemu;-))) dla jednej to jest problemem, dla innej tamto;-))) ja z moimi( Alana) problemami dotyczącymi jedzenia nie widzę problemu, aby iść do lekarza;-)))



Gabiś
  • Gość
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37465 dnia: 4 Maja 2015, 14:47 »
Daruda bo to nie jest problem zdrowotny ;) Pisze o tym, że niejedzenie moze być problemem, który wymaga konsultacji u lekarza. U nas tak było. A jesli dziecko nie je dużo, albo nie lubi nowych rzeczy to już taki nasz mały problem i moim zdaniem nie warto z tego robić " Problemu " dlaczego, po co itp. bo mozemy w dziecku wzbudzić tylko niechęć do jedzenia. Nie wiem czy mnei rozumiesz ;)

Offline mon_ka98

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3673
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37466 dnia: 4 Maja 2015, 15:09 »
To fakt, każdy lubi co innego a dziecko to przecież dorosły tylko w mniejszym wydaniu. Ja właśnie często łapię się na tym, że bym chciała żeby Franek coś jadł np.owsiankę, a on nie zje- a ja uważam że mógłby lubić bo ja nie lubię ;)
Mój kanapkę zje tylko z białym serem albo pastą z soczewicy, jak zobaczy cos innego to mówi że to nie kanapka ;)



Najlepiej widzę, kiedy zamknę oczy...

Offline miśka28

  • pomagamy Martynce
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9429
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.09.2006
  • Skąd:: Szczecin
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37467 dnia: 4 Maja 2015, 15:37 »

Jedno tylko chciałam napisać, nie oceniajcie tak łatwo dziewczyny, dajcie rady spoko,ale nie oceniajcie,że byście tak czy tak nie zrobiły, myślę,że każda z matek, których dzieci jedzą słabo, mało.....czy mają jakikolwiek problem z jedzeniem wypróbowały już przynajmniej kilka sposobów na dziecko, aby coś zmienić, pomóc dziecku i sobie samej, a komentarze typu,że ja bym nie dała chleba czy czegokolwiek zamiast obiadu.......no łatwo tak mówić jak nie znajdziecie się w konkretnej sytuacji....... To ,że dziecko ma jakiś problem z jedzeniem to oczywiście nie jest jeszcze koniec świata,ale ja osobiście ŻADNEJ z Was tego nie życzę .
Daruda popieram na 100%  :) zresztą to dotyczy nie tylko jedzenia, ale np usypiania itp....każde dziecko to indywidualny przypadek i nie na każde działają forumowe zlote rady  ;) aczkolwiek pomysł Gabiś z tym zasłanianiem oczu bardzo fajny  :ok:
syn do momentu pójścia do przedszkola jadł bardzo wybiórczo, ale nie rwałam włosów z głowy  ;) w przedszkolu nauczył sie jeść wszystko w myśl zasady, ze inne dzieci tez jedzą - teraz nawet w szkole wcina zupę z soczewicy  :) córka niby je duzo rzeczy, ale jak ma dzień na "nie" i sie uprze, to nie ma zmiłuj, wyjada, co jej pasuje i tyle, ja nie naciskam....jedynie koronną zasadą jest ta, ze nie ma żadnych słodkości przed śniadaniem, obiadem czy kolacją...

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37468 dnia: 4 Maja 2015, 16:10 »

Selena ,a jak sobie radzisz z sytuacjami jak np pośpicie dłużej, albo macie jakiś wyjazd,sprawy do załatwienia na mieście, co wtedy z posiłkami?????wszystko jest o stałej porze?? Uprzedzam ,że nie pytam złośliwie;-)))) próbuję sobie tylko to poukładać w głowie,że u nas by się tak nie udało;-))) pewnie dlatego,że nasz dzień wygląda inaczej niż wasz;-)))

Do Seleny ale odpowiem jak jest u nas.
Do tej pory jak wyjeżdżamy mamy np. na wycieczkę calodniową mam w plecaku 2gie śniadanie + obiad (najczesciej nalesniki, placuszki itp) - no chyba, że mamy zaplanowany obiad gdzieś na miejscu.
Jak wychodze na miasto, zawsze mam 2gie sniadanie ze sobą czytaj owoce bo takie najczescie Zuza jada.
Wracam zazwyczaj na obiad.

Jak Zuzia była mała to trzymalam się nawet godzin. Teraz może się to wahać 1-2 h później bo Zuzia jest już dużą dziewczynką.
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline Daruda

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13436
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.06.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #37469 dnia: 4 Maja 2015, 16:15 »
Acha widzisz, bo ja zrozumiałam, że nawet godziny są ważne ;-) to tak ja też zabieram ze sobą jedzonko, na wycieczki, nigdy nie są to jednak obiady ;-) przekąski i owoce to owszem :-) jak idziemy do znajomych nie zabieram nic ;-) nawet jeśli jest to pora naszego obiadu czy kolacji, a oni w tym czasie nie jedzą, a wiem ze Alan by coś przekasil proszę o tosty czy kanapki.... Płatki....
Oczywiście mowie tu o bliższych znajomych ;-)