U nas też banan był, wybył i wrócił... dość wcześnie podałam, ale nie pamiętam dokładnie kiedy. Pamiętam za to fontanny wymiocin po tym bananie, który widocznie jej zasmakował, bo zjadła ok. połowy

Tylko że to chyba dlatego, że surowy, bo z tego co czytałam wiele dzieci tak reaguje na surowego banana na początku... alergicznych objawów nie było. Ja bym teraz podała najpierw ze słoiczka, bo jednak one jakoś obgotowane są.
A jeszcze odnośnie dławienia się: czasem dziecko prędzej zadławi się papką, w której są kawałki czegoś, albo rzadką zupą z pływającymi malutkimi kawałkami warzyw czy makaronu niż warzywem jedzonym w całości typu kawałek dyni czy brokuła, bo w tych pierwszych spodziewa się papki, a tu nagle kawałek. Zresztą Marieta mi się ostatnio dławiła jogurtem. Udało mi się ją jakoś zachęcić i jakoś zjadła 2 łyżeczki naturalnego z odrobiną miodu, a przy trzeciej łyżeczce zaczęła się dławić

Ale to pewnie dlatego, że nie przyzwyczajona do papek, kaszek itd, w ogóle takiej konsystencji nie akceptuje, więc już pasuję chyba
Izunia, nie ma reguły

U nas pierwszy na 6 m-cy, a potem szły jak burza, a teraz piątki jeszcze żadnej nie ma i ida i wyjść nie mogą (14.12. kończy 2 lata). A kuzynki córeczka pierwszy ząbek miała po roczku i już ją dogoniła, a jest o 2 miesiące młodsza.