anusiaaa łatwo powiedzieć....zwłaszcza ze u ajnuszki pojawi się wkrótce nowe dziecko....co dla małej będzie dodatkową sytułacją stresową.
SSanie dzieci uspokaja, wycisza. CZasem pojawia się w tedy gdy dziecko się nudzi lub się zamyśli. To są moje obserwacje.
Paula ajnuszki nawyk i potrzebe ssania juz ma. Widać nie dojrzała aby pozbyć się smoka, skoro znalazła zastępstwo. I to świadczy ze ssanie czegoś ją uspokaja ijest jej potrzebne. Smoka łatwiej się pozbyć. sSą sposoby. Na palca niestety nie ma. Tu już dziecko samo musi przestać wkładać łapę do buz co juz nie jest takie łatwe.
Być może a życiu Pauli dzieją siętakie rzeczy, że ten rytuł i nawyk ssania są jej potrzebne.
aniu uwierz mi, ze ja Zuzi od momentu jak skończyła 1,5 roku tłumaczyłam że "nie wolne, bo...". Zreszta nie tylko ja, ale i: mąż, babcia, dzedek, wujek, ciocia-sąsiadka...i pewnie wiele innych osób. I gdyby nie to, że ciocia -sąsiadka nosi apatrat na zębach to chyba nigdy by się tego nawyku nie pozbyła. A wiesz po jakiej rozmowie Zuzia zaprzestała swjego ssania ?
Wygladało to tak, że po raz kolejny prosiłam Zuzię aby wyjeła paluszki z buzi i spróbowała zasnąć bez nich. aby przytuliła się do mnie, do misia. A ten mój uparciuch - nie. Wiec myślę i mówię głośno
J: " nie , to nie, najwyżej będziesz nosiła aparat na zebach i będziemy jeździć do ortodonty"
Z: "A długo się nosi taki aparat?"
J: " No długo, zobacz ile ciocia Marzenka już nosi. I jeszcze długo ponosi"
Po czym Zuzia chwilę pomyślała, przekalkulowała i zasneła bez palców w buzi ! W międzyczasie stwierdziła, że jakoś tak dziwnie bez palców i nie wie co z nimi zrobić.
Ale się udało. Od tego wieczoru zasypia bez paluszków.
martusiu ja czytałam to samo co ty. Ze zmiany w zgryzie spowodowane ssaniem palców (u mojej zuzi były to dwa palce) lub smoczkiem mogą się cofnąć jeśli dziecko porzuci ten nawyk w okolicach 4-5 roku zycia.