U nas w żłobku jest coś koło 23 - tak słyszałam na spotkaniu rodziców w wakacje. Ile jest obecnie - nie wiem.
Pauli w żłobku zdarzały się wodniste kupy - ale praktycznie tylko tam. Przyjeżdżaliśmy do domu i przeważnie takich kup nie było - także dlatego tak bagatelizowałam na początku gadanie Pań ze żłobka.
Jednak po ostatnim razie, w domu też miała wodnistą kupę ze śluzem, stąd Pani dr zaczęła doszukiwać się czynnika alergizującego.
Ale to było - jeden, dwa dni - mogła przechodzić bardzo delikatną jelitówkę (bo jadła i piła bez problemu).
I tak było zawsze w żłobku. Pani zgłaszała, że Paula zrobiła 3 wodniste kupy i ma nie przychodzić do domu. W domu wracało wszystko do normy (kupy były normalne), dostawaliśmy zaświadczenie od lekarza że jest zdrowa i z powrotem do żłobka. A tam sytuacja się powtarzała. Zdarzało się, że chodziła tydzień i był spokój, ale i tak zawsze kończyło się na wodnistej kupie - a w domu spokój.
Mleko już wykluczyliśmy, wydaje mi się, że gluten też - bo brak glutenu spowodował jedynie trudności z kupą.
Co będzie następne? Nie wiem.
Żanka - nam ta maść pomagała - na pewno nie szkodziła. Nie jest droga (coś koło 6zł), także spróbuj.