Ja też się bałam że nie wyjdzie, ale zrobiłam z przepisu Kasi i się udało (a kucharką jestem marną!)
WIęc pozwolę sobie skopiować to od Kasi
Na małą kwadratową blachę dałam
- pół dzbanka tego twarogu z dr oetkera
- 5 jajek( białka ubijam osobno, na koncu dodaję do reszty)
- 2 łyzki słodziku- ja dałam 20pastylek (rozkruszonych) bo nie mam slodziku w proszku)
- aromat do ciasta pomarańczowy
wszystko mikserem zmixsowac.
wyłozyc na blache , na ktorej jest papier do pieczenia - inaczej sie bedzie kleił.
piec ok 1 h w 180 stp.
jak juz sie ochłodzi to wyrzucic na ręcznik papierowy zeby wsiaknał wode- bedzie mokry,recznik papierowy mozna zmieniac,m ale i tak bedzie soczysty.
na noc wstawic do lodówki i na drugi dzien pyyyycha
Nie dałam już mleka jak pisała Kasia bo myślałam że mi się rozpłynie! Wyszedł pycha, rodzina się nabrała, że to niemożliwe że dietowy!
Mam w planach upieczenie z twarogu lub z otrębami czy marchewką.
Dzisiaj zrobiłam wątróbkę w taki oto sposób
wrzuciłam wątróbkę na wodę, dodałam kostkę rosołową, poddusiłam cebulkę na patelni na wodzie, wrzuciłam do wątróbki, zagęściłam skrobią kukurydzianą i wyszła pychotka! Naprawdę, mniam mniam, kromka dukanowskiego chlebka, można ją pokruszyć wtedy przypomina kaszę jęczmienną i jest super obiadek na P!
A propo warzyw mi też się nie bardzo chce jeść, jedynie z rybą bo jakoś ryba sama to mi nie smakuje, wszystko resztę nauczyłam się bez warzyw!
No i sałatkę czasem robię jak już mam dość innych rzeczy z sałatą, pomidorami, kurczakiem, jajkiem, ogórkiem i łyżką jogurtu.