takie zawieszki, też z tym wierszykiem
podziękowania, wierszyk w ramce
ale taki tekst:Kochani Mamo i Tato …
W tym wyjątkowym dla nas dniu,
DNIU NASZEGO ŚLUBU,
chcielibyśmy złożyć na Wasze dłonie
słowa najszczerszych podziękowań.
Dziękujemy Wam za dar życia,
który nam ofiarowaliście.
Za dar miłości, wiary i nadziei,
za wyciągnięte zawsze ramiona
gotowe do pomocy,
za wszystkie ciepłe i radosne chwile,
za dobre słowa kierujące nas
na właściwe ścieżki życia
Dziękujemy!
za towarzyszenie nam do tego dnia,
w którym stajemy się dla siebie
MĘŻEM I ŻONĄ...
KOCHAMY WAS...
Po ślubie, jak będziemy mieć już zdjęcia to wtedy jeszcze damy jakieś, fajne, duże nasze zdjątko 
w piątek zapisałam się też u siebie niedaleczko do fryzjera na ten kolorek, tam mi powiedzieli 80 zł a nie 160 zł, a widziałam znajomą po kolorze to bardzo starannie i profesjonalnie zrobione. Powiedziała mi jeszcze ta babeczka, że szamponu nie poleca, że lepiej zrobić jakąś farbę pigmentacyjną, czy cuś i będzie dobrze 
w sobotę byliśmy w hotelu i powiem Wam, że baardzo jestem zadowolona ;)babeczka jest elastyczna, widać że zależy jej na kliencie i w ogóle pomocna. Spuściła nam jeszcze z ceny bo bierzemy w końcu 6 apartamentów dla gości i (w tym 3 na 2 noce, i dla nas też na 2 nocki). Powiedziała, że nam jakoś przystroi w sobotę nasz, bo chcemy stamtąd wychodzić. Pytałam też czy mają jakąś większą salę na śniadanie, to w niedziele konferencyjną mają zajętą, ale powiedziała, że dadzą nam apartament od siebie i jeszcze dała numer na cateringowca, który z nimi pracuje i mógłby część jedzonka, które zostanie wykorzystać jakoś na śniadanie. Także dziewczyny naprawdę polecam, w katowicach na ul. jesionowej apartamenty - i standard super 
dalej z eurodr pojechaliśmy do silesi obejrzeć jeszcze raz te kolczyki i jak już wychodziliśmy to wstąpiliśmy do sunset
par było sporo, od razu obrotna pani sie nami zajęła, Rafał powiedział czego szuka, Pani przyniosła, spodobał się został przymierzony, wyoglądany i zakupiony, a co tam :Pgdybyśmy się wybierali specjalnie szukać garnitur to pewnie byśmy nie kupili, a tak, przynajmniej mamy z głowy, trochę mi głupio, że to pierwszy mierzony, ale czasami tak jest ;)z sunset pojechaliśmy na pl. Andrzeja bo Rafał mówił, że widział tam męską modę ślubną i się udało, że kupiliśmy kamizelkę, musznik, koszulę i buty, jak szaleć to szaleć ;)a najlepsze jest to, że Rafał kupił sobie kamizelkę w kolorze ciemno czerwonym. Nie jest to może taki intensywny o jakim mysleliśmy, ale też nie bordowy, więc musi być już jak jest 
po tym jego zakupie zaczęłam się łamać czy nie kupić butów też jednak w tym kolorze, podjechaliśmy nawet do staccato, ale po przemyśleniu stwierdziłam, że jednak szkoda kasy i już nie będę wymyslać, zostanę przy tych co mam 
tak nam zleciało ostatnie trzy dni 
teraz jeszcze z ważniejszych rzeczy to: transport, pierwsza spowiedź i taniec, ale się zastanawiam czy ma to sens bo czasu zostało malutko i co my się zdążymy nauczyć 