ja podobnie jak Maja, gotuje rosół chocby i pol dnia, własciwie on sobie wlasnie tak tylko pyrka lekko na gazie. Tez najpierw miesko (ja robie drobiowy, ale wszelkie wariacje sa mozliwe, jadlam nawet rosól na jeleniu-aczkolwiek nie polecam), potem calą wloszczyzne, na koniec lubczyk. Do pomidorowej koncentrat, jesli zalezy mi na czasie, jesli nie to pomidorki. Ze smazonymi nie jadlam, musze sprobowac. Pomidorowa jadam tylko z kluskami, rosol najbardziej lubie z kasza manną pokrojona w kostkę, a nigdy jeszcze nie jadłam z ziemniakami, choc wiem,ze niektorzy tak podają.