Madzia, Costa i Filet zostają w domu, będą mieć do towarzystwa jeszcze Białą kulę, czyli westusia mojej kuzynki. Rano mam zamiar wcześniej wstać i iść z nimi na pola, lub kogoś innego wygonić, po ceremonii, rodzice je wyprowadzą, a w trakcie wesele ktoś podjedzie i je wyprowadzi. Moja babcia z dziadkiem śpią u rodziców, a więc pewnie ok 2 już wrócą do domu. Tak to sobie wymyśliłam

ja na wesele mogę wsiąść psy, nie ma przeciwwskazań, ale boję sie, bo tam jest woda, koziołki, nie chce sie ciągle martwić gdzie jest mój pies

na śniadanie psy przyjadą do nas
