No i po audycie. Zobaczymy co będzie, jak wyniki przyjdą. Niby dobrze było, ale wiecie jak to jest. Tutaj wszystko ślicznie, a później okazuje się, że wcale nie było tak różowo. W każdym razie dziękuje za "kciuki".
Powiem Wam, że nie dociera do mnie, że ta przymiarka już za dwa dni. Jakoś zupełnie nie myślę o tym. Ani o świętach, ani o niczym innym. Spać bym poszła. Nic więcej.