Oj tak, mieszkanie razem to idealny sprawdzian dla par.
Z jednej strony kochana żyje się po to, by spełniać marzenia. Ostatnio tak do tego podchodzę, próbuję czerpać z życia chociaż w małych ilościach i przekonuję do tego mojego A., bo do tej pory nic tylko odkładaliśmy pieniążki... I czasem chce się zaszaleć, zrobić coś nie patrzeć na to że nie odłożyliśmy ileś tam w ciągu tygodnia...
Z drugiej strony kredyt to jednak poważna sprawa... Ale chyba jednak wygrywa fakt, żeby spełnić to, o czym się marzy. Warto mieć potem wspomnienia, o których będzie pamiętało się zawsze. Dlatego zdecydowaliśmy się z A. na ślub, bo inaczej zrobilibyśmy mega skromne przyjęcie i w ogóle...