To u nas jest odwrotnie, ja szukam tanszych rozwiazan

Wczoraj mu powiedzialam, ze nalezy mi sie jakis prezent po narodzinach Reginki, to uslyszalam "To jest taki zwyczaj? Ok, tylko wybierz cos zebym nie musial sam myslec"

Moge dostac lozeczko po moich kuzynach, ale go jeszcze nie wiedzialam i boje sie, ze bedzie jakies stylizowane na epoke wiktorianska

Bo z przemalowaniem, to nie byloby problemu.
A to szare z Ikea, to to z szufladami? Bo ono ma zakryte boki, a wolalabym jednak szczebelki. Chociaz z drugiej strony jak i tak myslalam o ochraniaczu, to i tak nic przez ten bok nie bedzie widac
