witaj
Kinia
madziatko, szkoda, ze sie nie udalo, ale nie lam sie na pewno nie bedzie gorzej z orkiestra ktora zalatwiliscie. ja jestem zdania, ze jak sie czlowiek na cos decyduje, zwlaszcza na okacje wesela, to juz wie, ze to musi byc to. takze glowa do gory

sluchajcie ja za to dzis bylam na pierwszych przymiarkach. no i oczywiscie okazalo sie, ze wygladam dobrze w zupelnie innym fasonie niz sobie wymyslilam bo chcialam ten w A, a fajnie wygladam w takiej pol-rybce, gdzie dol gorsetu jest scieny lekko na skos i konczy sie ponizej biodra. dzieki temu jest bardziej dopasowana i nie taka szeroka. chociaz i tak szersza niz zakladalam ze ma byc

a co najlepsze upieralam sie na biala suknie, a tu okazuje sie ze o wiele lepiej wygladam w bardzo jasnym ecru

zmierzylam ogolnie 5 roznych sukien i w bialych bylo "ladnie ale to nie to" a w ecru bylo raczej super, ale i tak uparlam sie na jedna konkretna sukienke i mamie tez bardzo sie podobala. dodatkowo jest niedroga bo juz na wyprzedazy i na prawde swietnie sie w niej czulam. jutro salon jest nieczynny wiec pojade jeszcze do jednego salonu i mysle, ze w tym tygodniu juz sie zdecyduje

takze tyle moich dzisiejszych przygod. jutro ciag dalszy.