chlebosiu z dziećmi to nikt do ładu nie dojdzie. moja skazy nie miała, nietolerancja nie wybła zdjagnozowana ani odrzucona ale ja poprostu trzymałam bardzo ścisłą dietę (bo karmiłam piersią, a Twoja Zu jest na pepti), a jak wprowadzałam nowości to po kolei, długo obserwoowałałam i najczęściej później niż było to w schemacie.
Układ pokarmowy zuzi dojrzał i nie pojawiło się żadne inne świńswo. Myślę, że w ten sam sposób musisz postępować z zuzią. Będziesz miała prościej bo ja w jednym czasie musiałam i jej i sobie rozszerzać dietę, więc u mnie rozszerzanie jedzonka Zuziowego dłuuugo trwało.
jest taki krem/maść niesterydowy, który co prawda dużo kosztuje, ale bardzo pomaga na suche plamki, krostki jak u skazowców. Tyle, że nie pamiętam jego nazwy.