Aguś kochanie jak tylko dojdziesz do siebie, odeśpisz przetańcowaną noc to czekamy na relację
Dziekuję Wam wszystkim za zyczenia, jesteście kochane
Juz odespałam. Ba!, nawet tak jak planowałam, machnełam porządki w domu, takie z myciem okien itp
Wieczór panieński był....hmmm...zaczne od poczatku;-))
Po pracy, tak jak wspominałam, poszlismy najpierw do mojej koleżanki (piszę poszliśmy, bo moj panienski wieczór był od samego poczatku tak zaplanowany, że byli faceci). Tam ja, moje dwie kochane koleżanki i jeden kolega zajęlismy sie przygotowywaniem jedzonka. Było duzo róznych opowieści, drinki i śmiech, było super. bardzo chciałam, by ten wieczór spedzili ze mną ludzie, których lubie, więc od poczatku było ustalane, że na tej imprezie nie bedą same kobiety, bo facetów tez lubie
W sumie było 3 facetów i ok. 10 bab. Wojtek był z takiego obrotu sprawy chyba najbardziej zadowolony, bo moich kolegow to On zna i ucieszyl sie, że jak w Rockerze nie będziemy tylko same baby, to przynajmniej obcy faceci nie beda probowali przysiadac sie do nas do stolika
Jak juz jedzonko sie w całości zrobiło, a wszyscy znajomi byli juz w komplecie przenieslismy imprezę do pokoju. Dawno juz tak sie nie uśmiałam:-)) Dziewczyny dały mi prezenty ( seksowna bielizna, podwiązeczki, majteczki i te sprawy), a chłopaki chcieli każdą rzecz zobaczyc, wiec ja pokazywałam a oni komentowali a przy okazji opowiadali rózne mniej lub bardzoej świńskie historyjki (uwielbiam moich znajomych:-))))
Tylko wiecie co....cholernie brakowało mi Wojtasa
Rozmawialiśmy wcześniej na ten temat i wiem, że Wojtek chciał bym świetnie się bawiła, ale miałam jakiegos takiego moralniaka momentami, że ja sie smieje, a On siedzi sam, setki kilometrów dalej i nie bedzie miał żadnego wieczoru kawalerskiego, ani dzisiaj, ani za tydzien, ani wcale....to w pewien sposób jakoś rzucało cień na mój nastrój.
Do Rockera poszlismy ok 21, a ok 22 dziewczyny mnie zawołały, że przy stoliku czeka na mnie jakis facet
(nikogo wiecej sie nie spodziewałam)...okazało się, że to posłaniec z pieknym bukietem z 15 czerwonych róż od WOJTKA!! Ten wariat to załatwił jeszcze przed swoim wyjazdem, wiedział że bede w ten dzien i o tej godzinie w Rockerze i zamówił mi kwiaty
Wiem, że ten wieczór to powinien byc sam śmiech, ale mi w tamtej chwili pleciały łzy, chociaz z całych sił się powstrzymywałam. Moje kochane kolezanki (i koledzy tez
) nie dały mi długo beczec, tylko wyciagneły na parkiet i pozniej to już było tylko tańczenie i % i było EXTRA
Fotki były, ale były robione zwyczajnym aparatem, wiec najpierw muszą się doczekać wywołania, a później jeszcze zeskanowania i wtedy coś tu wkleje