hej hej żyjemy

wprawdzie ksiądz wypytywał o to i owo, ale dało się przeżyć i co najważniejsze dostaliśmy rozgrzeszenie

każde z nas spowiadało się po ok. 15 minut, więc chyba nie tak długo?? nasza spowiedź to była właśnie taka generalna... chcieliśmy zacząć wszystko od nowa, przeprosiliśmy się nawzajem aż miałam łzy w oczach...

co do pytania Justyny, my powiedzieliśmy księdzu na samym początku że to jest nasza 1 spowiedź przedślubna generalna z całego życia a dopiero na samym końcu podaliśmy karteczki do podpisu

dziś 4 osoby nam powiedziały że nie będzie ich na naszym ślubie

nie powiem, jest mi przykro bo zależało mi na obecności kuzyna, ale to właśnie jego ojciec, a mój wujek zmarł niedawno, więc jestem w stanie to zrozumieć. i kuzyn od mojego D. tez napisał nam SMS bez podania powodu, że go nie będzie... czyli 2 kuzynów+ ich osoby towarzyszące dają 4 osoby mniej... no trudno
