witajcie kochane forumi w czwartek

coraz bliżej weekendu

wczoraj dowiedziałam się od promotora, że obronę będę mieć najwcześniej po 6 lipca, ponieważ on wyjeżdża na praktyki terenowe

to ja mu mówię, że koło 18-20 lipca wyjeżdżam za granicę, a on na to, że w razie czego zostaje wrzesień

normalnie masakra... już nie mówię, że chciałam po ślubie na kilka dni gdzieś pojechać w góry... podróż poślubna zostaje zatem na wrzesień

jutro za to czeka mnie pracowity dzień... o 9 baleyage, na 12 jadę na fryzurkę próbną, potem na obiad do D., po obiedzie odbiór obrączek i do katowic załatwiać nowy paszport... mam nadzieję, że ze wszystkim zdążę...
buziaczki dla odwiedzających mnie

ja zmykam na uczelnie, a na 18 do pracy...