fryzurka bardzo interesująca, ale ja się chyba nie mogę wypowiedzieć, bo wole rozpu zczone, lub na pół upięte włoski
jeśli chodzi o wieczór, to pewnie też bym focha walnęła

podobnie jak wy - zaufanie mam, ale panienki wolę żeby nie było

hehe, jak powiedziałam D., żeby pojechał sobie do Kaczora (nasz kolega leśnik mieszkający w leśniczówce) i tam urządził wieczór, zaprosił chłopaków, to pomysł się spodobał, co i mnie ucieszyło

dopóki nie powiedział, że "noo, najpierw posiedzimy u kaczora a potem pokulamy sie po poznaniu" (bo ta leśniczówka to w zielonce pod poznaniem). i tu mój humor się zmienił

powiedziałam ze "żadnego poznania"

już ja znam te poznańskie panienki i kluby, bo nie raz bywałam

powiedziałam, że jak chce, to mogą sobie co najwyżej w środku lasu posiedzieć w męskim gronie

(oczywiście wszystko w żartach, ale moje zdanie poznał

)
też jestem ciekawa na czym polega makijaż z sephory... choć ja w sumie mam dobrze, bo mam koleżankę makijażystkę, z której usług prawdopodobnie skorzystam - wyniesie mnie to w sumie (próbny+ślubny) 60 zł

co do kosztów całego wesela, to około 20 tysięcy.
Pozdrawiam
