Witam poniedziałkowo!
Dzisiaj ostatecznie pożegnałam się z moim Kotem

jutro o 6 rano ma wylot z Berlina... buuuu
Co do tortów - mnie też ten pierwszy podoba się bardziej i dokładnie - oba są od Sowy

i będzi jak najbardziej kremowy.
A w związku z przygotowaniami:
- dekoracją kościoła zajmuje się ksiądz, ale jeśli okaże się, że to co on robi nie spodoba mi się (mam nadzieję, że jakiś slub będzie w międzyczasie), to jestem ugadana z kwiaciarką - jej wystarczy wiedzieć na 2 tygodnie przed. Natomiast co do oprawy muzycznej - będzie śpiewała moja koleżanka i już wiem, że będzie pięknie, a jak usłyszę Ave Maria to chyba sie tam zryczę ze wzruszenia (już teraz jak gdzieś to słyszę to zawsze mi sie łezka kręci w oku...)
- nasze podziękowanie dla rodziców będzie bardzo skromne i raczej zrobimy to podczas błogosławieństwa, albo jakoś inaczej, ale na pewno nie podczas wesela - nikt u nas nie lubi takiej pompatyczności
- alkohol jest zaplanowany - trzeba tylko kupić ( wizyta w "macro")
- stroje - PM ubierze się jak wroci, ja czekam na przymiarkę sukienki, wtedy też zostanie ustalone bolerko i welon, muszę jeszcze buty znaleźć (ekhm - ciężko będzie) no i biżuterię

a teraz zaczynam odliczanie - 4 miesiące do powrotu Kota
