Kochane, wklejam przepisy, więc sorry za długość posta
Karmelowa wieprzowinaPotrzebne do przepisu:
- 600 g oczyszczonych polędwiczek wieprzowych (ja używam szynki pokrojonej w kostkę i też jest ok)
- 5 łyżek orzechów nerkowca
- 2 łyżki oliwy
- 100 g cukru
- 4 łyżki octu balsamicznego
- 1 mini kostka przyprawowa knorr czosnek
- 1 łyżka posiekanej bazylii
Czas przygotowania ok. 15-max 20 minut
1. Wstaw wodę do gotowania na ryż.
2. Polędwicę pokrój w plastry, dopraw solą i pieprzem.
3. Upraż orzechy na suchej patelni. Zdejmij orzechy i wlej na tę samą patelnię oliwę. (tylko zdejmijcie dokładnie nawet najmniejsze okruszki, bo potem mogą się fajczyć i będzie śmierdzieć i karmel się przypali!!)
4. Do oliwy dodaj cukie i wymieszaj łopatką. Zmniejsz ogień i smaż, aż powstanie bursztynowy karmel. Nie próbujcie gorącego karmelu, a kolor możecie sprawdzać zanurzając w nim kawałek papieru (na po prostu używam srebrzystej patelni i wtedy widzę, jaki kolor ma i czy się nie pali)
5. Bardzo, bardzo, bardzo ostrożnie dodać octu i gotować jeszcze chwilę. Dodać polędwiczki i dobrze je obsmażyć z obu stron (jak macie kostkę sprawa wydaje się prostsza-wrzucacie i się samo pichci )
6. Pod koniec smażenia dodać rozkruszoną mini kostkę przyprawową i orzechy.
7. Podawać z ryżem, posypać bazylią.
Jak dla mnie najlepiej smakuje ty ruż jaśminowy albo basmati. Naprawdę uważajcie z karmelem, szczególnie jak dodajecie ocet- ja przykrywam patelnię i wlewam ocet przez jak najmniejszą szparę- będzie mocno syczeć, bulgotać i pryskać gorącym...
Danie jest pyszne, zrobiłam pierwszy raz jakieś pół roku temu i już nam na stałe weszło od razu do jadłospisu.
Kurzęce udka z mleczku kokosowymSkładniki potrzebne:
- cebula dymka, szczypior
- pasta curry (regał „kuchnie świata” w realu)
- kurczak, najlepiej udka bo są soczyste. Ja kupuję filety z ud i oczyszczam je z wszelkich błonek, żyłek, skórek itp... To potem przeszkadza w daniu, więc warto się nad tym pomęczyć i jest to jedyna uciążliwa czynność w przygotowywaniu potrawy. (1kg/4 osoby)
- 2 kostki bulionu drobiowego (rozpuścić obie w max 250 ml wody)
- łyżka sosu rybnego (regał „kuchnie świata” w realu)
- mrożonki, ja daję mrożonę fasolkę szparagową żółtą i zieloną, trochę groszku. Nie polecam marchewki- jakoś mi kolorystycznie z pastą curry nie pasuje.
- Limonka
- Świeża kolendra (można pominąć jak nie znajdziecie)
CZas przygotowania ok 30- 40 minut
1. Cebulę dymkę i szczypior (ja kupuję szczypior z cebulą i odkrajam go przy samej główce cebuli- cebulę wyrzucam i wkrajam cały szczypior z tymi białymi końcówkami) wrzucić na zimną oliwę do woka.
2. Dodać pastę curry (2 łyżki w przepisie, ja daję 6, bo lubimy ostre dania).
3. Oczyszczone filety z udek usmażyć i potem wlać mleczko kokosowe (165 ml- mała puszka starcza).
4. Dolać wcześniej rozpuszczone w ciepłej wodzie 2 kostki bulionu drobiowego (2 kostki w max 250 ml wody, jak będzie mniej będzie danie bardziej gęste- więcej jak dla mnie wychodziło za rzadkie, z praktyki).
5. Dolać łyżkę stołową sosu rybnego- może być trochę więcej, ale jak pominiecie ten punkt to też nic się nie stanie.
6. Wrzucić mrożonki: w przepisie jest mrożona soja, zielony groszek, garść fasoli szparagowej. Ja soję pomijam, bo nie znalazłam u nas, za to wrzucam co mam akurat w zamrażarce, trochę żółtej fasolki, trochę zielonej, groszek. Postanowiłam teraz dodać bambusa ze słoika (stoisko „kuchnie świata” w realu), groszek cieciorkowy (stoi w Realu na konserwach obok groszku w puszce, fasoli, kukurydzy itp).
7. Gotować do czasu, gdy mrożonki staną się miękkie.
8. Podawać z ryżem i skropić limonką na sam koniec.
Smacznego!
