jestem jestem
wczoraj przyszla kamizelka, mama mówi że jest jak nowa i powinna być dobra

jak wiecie jade do domku 26maja i razem z N. wracamy 9 czerwca, ale troche sie pozmieniało, (tzn. to jest bez zmian), ale musimy sprzedać nasz samochód, i tak mielsimy ale dopeiro pod koniec lipca mielismy go zawieśc do Polski ale troche sie pokomplikowalo i w czerwcu go zawozimy i tak 17 czerwca znów jedziemy do polski samochodem zostawiamy go tu i ja juz zostane a moj N. sam wroci do norwegi jakos po 20 i na miesiac bede sama w Szczecinie, no ale to moze i dobrze bo dopilnuje właśnie wszystkiego, chociaż mieliśmy ćwiczyc nasz taniec, ale znalazłam fajne kury tanca na necie (po polsku) i do 26 musimy mieć juz cos opanowanego

to bedziemy musieli duzo rzeczy posprzedawać, samochód, nasze mebelki bo rezygnujemy z naszego pokoju ("wynajmowalismy" jedenk pokoik tak po kosztach i mamy do sierpnia oplacony ale teraz juz nam sie nie oplaca bo bysmy musieli placic 400zl ,(teraz 200zl), wiec szkoda nam kasy zeby płacic tylko za to ze sa tam nasze meble i bede musiala zajac sie sprzedaza , troche mi szkoda ale co zrobic