Maja nie widziłąś, bo nie była w użyciu...wisiała na wieszaku...
w ogóle odkryłam nowe kolory...np pomarańcz - kiedyś nie nosiłam, stąd aż tyle leżakował sweter od mamy;
z fioletem jest problem, bo ciemny wydobywa cienie pod oczami, więc albo tylko jako dodatek np pod taki golfik + pasek, torebka itp...albo jasny fiolet...
naprawdę zabieram się za zmiane garderoby...
w następną niedzielę jade rano do Auchan, a dokładnie do Camaieu i Orsaya a może i jeszcze gdzieś - puchy, ludzi nie ma, można poszperać...
Tetek...cieszę się, że Majka zajada....wierzę, że Ewa zostawiła jej na leżaczku dobe jedzeniowe fluidki...