Lila, a może za późno ją kładziesz i jest już przemęczona? A dzieciaki im bardziej zmęczone tym ciężej im zasnąć. Ja odkładam Małą po pierwszym max drugim ziewnięciu, chyba że zamiast tego trze oczy i nosek, wtedy ląduje w łóżeczku, włączam jej karuzelę, daje misia/pieluchę i zasypia. Czasami zaśnie od razu,a nieraz trwa to do godziny, ale nie płacze.
Przypomniało mi się, że jak Gabi była taka mała, to ja czasami siedziałam w pokoju, tym którym ona zasypiała, krzątałam się, układałam ciuchy, a ona z nudów zasypiała. Nie zawsze się do tego stosowałam i robiłam tak jak wyżej.