mniammm.... pysznie brzmi. Zwłaszcza te rogaliki i jabłka w koszulkach
U nas ryż, kasza gryczana, pieczywko razowe, wafle ryżowe ze słonecznikiem, prażone jabłka z Lidla, margaryna roślinna, 1x ricore, jajka na twardo, kruche ciastka domowej produkcji, marchewka, buraczki, drożdżówka (czasami), jabłko, 1 brzoskwinia na dwa dni . Ot, z grubsza. A dziś do barszczyku czysto warzywnego wrzuciłam na koniec gotowania zieloną pietruszkę i koperek.
Mamy zatem podobne dietki

A na laktację piję dużo wody i herbatkę z Hippa. A przedwczoraj zrelaksowałam się 4 łykami wytrawnego czerwonego wina i odpłynęłam na amen. W nocy obudziłam się z nawałem pokarmowym.
Nie wiem, czy Ty też tak masz, ale ja bywam wieczorem tak zmęczona, że zasnąć nie mogę, a jak mi się już uda, to się laktator osobisty budzi

A po tym winie zasnęłam w te pędy i się odprężyłam, a potem mleczarnia ruszyła, jak nigdy
