Witam sobotnio-weekendowo
ricardo ja juz dawno z ręcznikiem i pieluchą kombinowałam, ale ten mały cwaniak tak się dlugo kręcił,aż sobie głowkę po swojemu położył. Teraz już jest lepiej, bo leży inaczej w łóżeczku (podchodzimy do niego z lewej strony, więc co by nas zobaczyc musi sie odwracac), kładę go spac też na lewym boku. Gorzej było jak miał miesiąc. Teraz już nawet tak spłaszczonej nie ma głowki z tej prawej strony, pomalutku się to wyrównuje.
Wczoraj oczywiście wieczorem, jak lekarz przykazal, cwiczylismy główencje. Maksiu znów strasznie plakał, ale po cwiczeniach zrobiłam mu cieplutką kapiel i cały strach i płacz poszedł w zapomnienie, mały chlapał nóżkami az miło

Potem dostał cysia, ale nawet nie opróżnił całego,bo był tak wymęczony - zasnął szybciutko. Potem dwa razy się przebudzil z płaczem, za pierwszym razem dalam mu dokonczyc cysia,a za drugim wystarczyło go przytulic i spał dalej. Tak więc jak w końcu zasnał przed 22-gą, to obudzil się na jedzonko o 4:50, a potem znów pospał do 8:15. Zjadł śniadanko i teraz lezy sobie kolo mnie w łóżku.

Mamy dziś labe i cały dzień wolną chatkę

bo mąż z teściową pojechali do rodziny za miasto na wykopki
